Do kolizji doszło we wtorek wieczorem. Sebastian N., lekarz w trakcie specjalizacji okulistycznej w PSK nr 1 w Lublinie, staranował swoim BMW auta czekające na zmianę świateł na skrzyżowaniu al. Solidarności z ul. Sikorskiego i Ducha.
- Uszkodzone zostały: volkswagen, toyota i opel - wylicza asp. Andrzej Fijołek z KWP w Lublinie.
Sebastian N. próbował uciec, ale świadkowie wyciągnęli go z samochodu. Został zatrzymany przez jadących w jednym z uszkodzonych aut policjantów z CBŚ i Wydziału Kryminalnego lubelskiej KWP i skuty kajdankami. - Policjanci mówili, że Sebastian N. był agresywny - dodaje Fijołek. - Czuć było od niego silną woń alkoholu. Ponieważ nie zgodził się na badanie alkomatem, pobrano mu krew do badań na zawartość alkoholu i narkotyków.
Wyniki będą znane za kilka dni. Na razie medykowi zabrano prawo jazdy. - Nie po raz pierwszy. W 2005 roku stracił uprawnienia za jazdę po alkoholu. W 2007 roku prawo jazdy zostało mu zabrane z powodu przekroczenia dopuszczalnego limitu punktów karnych - mówi Fijołek.
- Po kolizji Sebastian N. został zatrzymany do wytrzeźwienia - dodaje sierż. Kamil Gołębiowski z biura prasowego KWP w Lublinie. - W środę zwolniono go do domu.
Lekarz stanie przed prokuratorem, gdy będą znane wyniki badania krwi. Jeśli wskażą, że okulista był pijany, grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
Doktorowi z Lublina - piratowi drogowemu - grożą dwa lata więzienia
Czy wobec Sebastiana N., który staranował samochody prowadząc, być może na podwójnym gazie, zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe? Spytaliśmy o to dyrekcję SPSK nr 1. Na odpowiedź czekamy.
- Może to być nawet decyzja o zwolnieniu - mówi Janusz Hołysz, okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej Lubelskiej Izby Lekarskiej. - Izba Lekarska nie może wyciągnąć konsekwencji, bo zdarzenie nie było związane z wykonywaniem pracy lekarza. Możemy jednak skierować mężczyznę na leczenie odwykowe.
O tym, jakie konsekwencje prawne spotkają medyka, zadecydują badania jego krwi. Jeśli potwierdzą one, że mężczyzna był nietrzeźwy, grozić mogą mu nawet dwa lata pozbawienia wolności. Mężczyzna będzie mógł zostać ukarany za jazdę w stanie nietrzeźwym i spowodowanie kolizji. Nie pierwszej zresztą.
Janusz Wójtowicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji, mówi, że w 2012 roku na koncie Sebastiana N. było aż 20 punktów karnych, m.in. za spowodowanie kolizji. Po roku zostały jednak wymazane. W 2013 roku lekarz nazbierał jednak 10 nowych punktów.
- Między innymi za przekroczenie prędkości i wymuszenie pierwszeństwa przejazdu - mówi rzecznik.
Szybka jazda była pasją pana doktora. Na swoim profilu na facebooku (w środę po południu był już niedostępny) znalazły się zdjęcia z wyścigów oraz zdjęcie prędkościomierza wskazującego 240 km/h. Medyk chwalił się pod nim, że kosztowało go to "tylko" 800 złotych i 10 punktów karnych, bo zaoferował policjantom darmową wizytę okulistyczną bez kolejki.
- Nie będę komentował tego, co ktoś wypisuje w internecie - ucina Janusz Wójtowicz z KWP Lublin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?