Lekarze chcą, żeby bronił ich rzecznik

Dr Janusz Spustek, szef Lubelskiej Izby Lekarskiej, mówi, że powołania rzecznika broniącego lekarzy przed pomówieniami i innymi niewłaściwymi zachowaniami ze strony pacjentów czy mediów domagało się samo środowisko. - W ostatnich kilku latach pojawiły się zachowania pacjentów, które kiedyś absolutnie nie miałyby miejsca - dodaje dr Spustek. - Lekarze bywają przez pacjentów obrażani, oczerniani w mediach, internecie.

Rzecznik ma to ukrócić. Każdy lekarz, który poczuje, że jego dobra osobiste zostały naruszone, będzie mógł się zwrócić do niego o udzielenie mu wsparcia i pomocy prawnej w walce o dobre imię.

- Środowisko zmuszone zostało do powołania tej funkcji także dlatego, że od lat nie udaje się nam przeforsować zapisu, że lekarz jest funkcjonariuszem publicznym - zaznacza Janusz Spustek. - Policjanta czy strażnika miejskiego nie można znieważyć na służbie, lekarze podczas dyżurów w szpitalnych izbach przyjęć są zaś często nie tylko wyzywani, ale wręcz obijani przez pacjentów.

Z badań przeprowadzonych w Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku wynika, że najdrastyczniejsza forma agresji bezpośredniej, czyli atak lub uderzenie, dotknęła już co czwartą pielęgniarkę i co ósmego lekarza. - Wzrost agresji w społeczeństwie widać niestety w szpitalach. Chcemy temu postawić tamę, pokazać, że problem istnieje. Tylko tak można coś zmienić - dodają lekarze.

Kolejna nowa funkcja, która ma zostać powołana w izbie lekarskiej, to mediator. Ma on pomagać lekarzom i skarżącym się na nich pacjentów w polubownym załatwieniu sporów. Mediator wesprze pracę korporacyjnego wymiaru sprawiedliwości, czyli rzecznika odpowiedzialności zawodowej i sądu lekarskiego.