Pododdział chemioterapii nowotworów działa w szpitalu przy al. Kraśnickiej od trzynastu lat. Funkcjonuje w ramach oddziału wewnętrznego. Obecnie pododdział posiada 6 łóżek szpitalnych oraz 6 foteli do prowadzenia chemioterapii dziennej. Lekarze napisali list w którym tłumaczą, że likwidacja tego małego pododdziału w szpitalu jest niezrozumiała.
- Dopóki człowiek jest zdrowy, to trudno mu zrozumieć chorego. Nie tylko jego sytuację psychiczną, cierpienia fizyczne, ale również ogromny trud związany z leczeniem, kolejkami, anonimowością, schematycznym traktowaniem. Czasami w małym oddziale łatwiej pokonać te bariery - wyjaśniają pracownicy pododdziału onkologii przy Kraśnickiej.
I zwracają uwagę, że trudno wyobrazić sobie leczenie wielu chorób nowotworowych bez zastosowania chemioterapii. Dlatego pododdział leczenia chemicznego są niezbędne w każdym szpitalu specjalistycznym.
- Jak wobec powyższych faktów można wytłumaczyć likwidację małego pododdziału chemioterapii w szpitalu wojewódzkim? Jednym argumentem, jaki może być wysunięty, to chęć powolnej degradacji i likwidacji szpitala ze względów ekonomicznych. Czy likwidacja pododdziału chemioterapii uratuje szpital? Pododdział przynosi zysk, chociaż w zależności od okresu i determinacji w likwidowaniu oddziału, wewnętrzne rozliczenia kosztów są bardzo zmienne - informują lekarze.
Przypomnijmy, że zgodnie z zamiarami Urzędu Marszałkowskiego onkologia z Kraśnickiej ma zostać przeniesiona do Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Urzędnicy odpowiadają, że ta zmiana związana jest z groźbą wypowiedzenia placówce przez lubelski NFZ umowy na leczenie chemioterapią. Powodem jest to, że szpital nie posiada swojej pracowni cytostatycznej, która jest niezbędna do przygotowywania leków dla chorych onkologicznie.
- Leki cytostatyczne podawane pacjentom z chorobą nowotworową muszą spełniać szczególne wymagania, dotyczące trwałości leku, dzięki której zachowana jest ich pełna wartość terapeutyczna, dlatego powinny być przygotowywane w aptece szpitalnej danego podmiotu leczniczego. W przeciwnym razie może to powodować powikłania zagrażające życiu - tłumaczy Remigiusz Małecki, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego.
I zapewnia, że pracownicy pododdziału onkologii z Kraśnickiej będą mieli możliwość dalszej pracy w macierzystej jednostce lub COZL. - Wszelkie plany i propozycje zmian organizacyjnych są szczegółowo weryfikowane pod kątem zachowania dostępności i jakości świadczeń zdrowotnych. Dobro pacjenta oraz wysoka jakość świadczonych usług jest priorytetem zarówno dla dyrektorów szpitali i dla Zarządu Województwa Lubelskiego - dodaje Małecki.
- Maturzyści ze Staszica bawili się na studniówce. Zobacz!
- Widzów zachwycały zwierzaki małe i duże
- Lublinianie będą mieli Kartę Miejską. Co będzie dawała?
- Najpiękniejsze kibicki lubelskich drużyn. Zobacz zdjęcia
- Burzenie części szpitala w centrum Lublina. Zobacz zdjęcia
- Te kocurki z lubelskiego schroniska szukają domu. Zobaczcie!
Botoks 2.0? Naukowcy potwierdzają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?