Lekarze z SPSK4 chcą podwyżek. Wywiad z dyrektorem szpitala przy Jaczewskiego

Gabriela Bogaczyk
O sytuacji w szpitalu klinicznym nr 4, rozmawiamy z dr n. med. Marianem Przylepą, dyrektorem naczelnym SPSK4 w Lublinie.

Od kilku miesięcy trwa konflikt w szpitalu. Lekarze chcą podwyżek i domagają się od dyrekcji wiążących decyzji. Co Pan na to?
Nierozwiązanie kwestii płacowej dotyczy całej służby zdrowia, nie tylko SPSK4. Spór dotyczący wszystkich grup zawodowych szpitali trwa w całym kraju. Należy wiedzieć, że kontrakt z NFZ szpitala wynosi 320 mln złotych rocznie. Od lat, kontrakt się nie zwiększył. Co istotne, zmienia się na minus, bo w ramach tych samych pieniędzy, wykonujemy procedury wysokospecjalistyczne, np. transplantacje, operacje kardiochirurgiczne, za które nikt dodatkowo nam nie płaci, tak jak kiedyś. Co więcej, od 2010 roku, NFZ nie zapłacił nam za nadwykonania. W sumie jest to kwota powyżej 50 mln złotych. Od kilku lat toczą się sprawy sądowe w tej sprawie.

Co dalej?
Ja oczywiście mogę podjąć próbę samobójczą i zrezygnować z kupowania leków, dać pieniądze pracownikom i być bardzo dobrym dyrektorem, ale czy mam moralne prawo ograniczyć podawanie leków? Nie mam takiego prawa i na pewno nigdy nie podejmę takich decyzji. Byłem ostatnio na konferencji w Ministerstwie Zdrowia, by dowiedzieć się, czy jest jakiś pomysł na rozwiązanie kwestii płacowej w służbie zdrowia. Minister zapowiedział, że czekamy teraz na 6 proc. PKB, który ma pomóc w tej sprawie. A jeśli nie, to skąd mam wziąć pieniądze na podwyżki dla lekarzy? Zmniejszyć zakupy leków, nie robić remontów, nie kupować aparatury, czy zadłużać szpital. To nie jest tak, że z dnia na dzień mogę podjąć decyzję o wydaniu pieniędzy, których nie ma. Od mediacji i sporów ich nie przybędzie, a Ministerstwo, NFZ i Uniwersytet Medyczny pieniędzy szpitalowi nie dołożą.

Czy jest Pan przygotowany na ewentualny protest lekarzy?
Przeżyłem już taką sytuację, że wisiał duży baner z napisem „strajk” nad szpitalem. Bardzo się obawiam, że może on uderzyć w pacjentów, bo każdy protest niesie za sobą to ryzyko. Nie chciałbym by pojawiły się jakiekolwiek działania, które utrudniałyby pacjentom szybką diagnozę i leczenie.

Potwierdza Pan plotki o tym, że lekarze odchodzą z pracy z powodu zarobków?
Dementuję te informacje. W 2015 r. z oddziału reumatologii nie odszedł żaden lekarz, a w oddziale gastroenterologii miało miejsce jedno zwolnienie lekarza, który był zatrudniony w wymiarze 0,45 etatu. Żaden pacjent na tym nie ucierpiał. Myślę, że praca w tym szpitalu jest pewnym wyróżnikiem. Tym bardziej, że większość lekarzy pracuje na półtora etatu, bo dostaje pełnowymiarową pensję za pracę nauczyciela akademickiego i lekarza w szpitalu, w tych samych godzinach.

Ilu lekarzy pracuje w SPSK4?
W tej chwili, mamy zatrudnionych 640 lekarzy, z tego 240 to są rezydenci i stażyści. Z pozostałych 400 osób na etatach szpitalnych pracuje 180 lekarzy, pozostali otrzymują wynagrodzenie ze szpitala za część etatu związanego z realizacją świadczeń dla pacjentòw. A podwyżek wynagrodzeń oczekują pracownicy wszystkich grup zawodowych w liczbie 2800 osób. Zgadzam się z opinią, że zarobki w służbie zdrowia są za niskie, ale spełnienie żądań wszystkich grup zawodowych wymaga większych nakładów finansowych i zmian systemowych.

Jaki był 2015 rok dla SPSK4?
To był dobry rok. Przyjęliśmy ponad 49 tys. pacjentów. Średni okres pobytu w szpitalu wynosił 5,8 dnia. 2,8 tys, dzieci się u nas urodziło. Wyremontowaliśmy i odnowiliśmy w całości klinikę ortopedii. Przez cały rok trwał też rozruch nowego bloku operacyjnego, który oddaliśmy do użytku pod koniec 2014 roku. Przypomnę, że jest w nim 12 sal operacyjnych i 21 łóżek intensywnej terapii.

Jakie są plany szpitala na 2016 rok?
Istotne jest dla nas zagospodarowanie powierzchni zwolnionej przez stary trakt operacyjny. To są pustostany, które chcemy przeznaczyć na nowe klinki. Chodzi o oddział udarowy dla neurologii, dodatkowe miejsce dla kliniki kardiologii i perinatologii. Na całość inwestycji potrzebujemy ok. 87 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 28

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
pps
"W 2015 r. z oddziału reumatologii nie odszedł żaden lekarz" to zdanie opisuje całą sytuację. Jeśli lekarze uważają ze pensje są za niskie mogą zmienić pracę. Tak się dzieje w każdym innym zawodzie. Dlaczego żaden lekarz tego nie robi..? Bo bez pracy w państwowym szpitalu jest nikim!! W sektorze prywatnym łapówek nie ma chociaż pensje są dużo wyższe a jak widać państwowa posada + łapówki są wyższe niż pensja w opiece prywatnej a dodatkowo można to bardzo ładnie polączyć
g
gość
gratuluję pani doktór - tylko dzięki tym "trolom" jak ich nazywasz mogłaś ten zawód zdobyć w tym chorym kraju za darmo. Może powinnaś odpracować te setki tysięcy wydane z podatków tych "prostaków", albo przynajmniej zachowaj więcej szacunku. Widać że sam dyplom to nie wszystko.... Smutne
L
LeonK
Nie mają co do gara włożyć, mają kłopoty z rachunkami za gaz, prąd, czynsz, biorą kredyty aby przeżyć. A może to przez to , że obumiera trochę zwyczaj kopertowy?
Kuź... niech idą na budowę za 8-10 zł/h. Etaciki i tylko bieganie po korytarzach od drzwi do drzwi( lubią pikać w te automatyczne otwieracze), leczą swoich na pąństwowym sprzęcie, po pracy śmigają wypasioną bryką do jednego ...medu potem do następnego a na koniec do swojej"praktyki" w rezydencji 400-500 m2.
l
lekarka
Nie przejmuj się trolami i tzw hejterami. Ich życie to te komentarze. Inna sprawa ,że powinieneś pomyśleć o wyjeździe. Ja to zrobiłam i jestem zadowolona. A trole niech się same leczą ze swojej choroby psychicznej ;0
j
jemeryt
biedota sie odzywa jeszcze im malo widac jakimi samochodami jezdza niech zyja za 950zl i zobacza jak to jest.a studenciki tez nie lepsze jakie tam fury stoja na chodzki i biedne studenciki tez tu daja komentarze moze tych naprawde biednych studentow jest 5% a reszta chadziaje fury od 50tysiecy i wiecej widac kto parkuje i jakie rejestracje zyj jak emeryt co pracuje 40lat i ma tylko ok 1000zl taka prawda z wlasnego zycia
R
Renata
nie tylko prosty ale zwyczajny prostak. Wynocha za granicę i to już, nie chcemy perzu w kraju.
g
gabi
Jesteś rzeczywiście S-synem z prawdziwego zdarzenia. Korzystałeś i Twoja rodzina błagając o ratunek- jak trwoga to do lekarza? OPAMIĘTAJ SIĘ JEST JESZCZE CZAS!
S
Student medycyny
Jak czytam niektóre komentarze to nabieram ochoty na wyjazd za granice żeby nie mieć z niektórymi do czynienia. Asystenci z Jaczewskiego nie koniecznie wszyscy ale większość posiadają taką wiedzę, że wam prostym ludziom spis treści nie zmieściłby się w głowach. Każdy z nich powinien zarabiać około 15 tys zł netto
j
jb
niech sie ciesza ze i tyle maja bo przynajmniej nie musza sie martwic jak recisci co maja pare grosz i mysla co kupic tanio i jak przezyc jutro
M
Milena
gdybyś wiedział to lekarz z jaczewskiego nie zarabia nawet połowy tej kwoty co podałeś za dyżur
l
lekarka
no właśnie, nikogo nie dziwi że prof. Malec w Niemczech bierze kilkadziesiąt albo kilkaset tysięcy euro za operację serca (kilkunastogodzinną), za to Polski kardiochirurg z jaczewskiego ma zarabiać 5 tys złotych na miesiąc . Żenada
I
Iskariota
to jeszcze mają taką złą opinię . Biedacy.
k
kuba
A gdzie są związki zawodowe.Panie Przewodniczący Duda dlaczego nie ogłasza pan pogotowia strajkowego?
p
pacjent
Jaki dyrektor taki personel.
Najbardziej przyjazny.Lekarze nie traktują pacjentów jak uciążliwe przerwy w radosnej twórczości swoich karier finansowych , naukowych i autoreklamy.
Nawet ,dla niektorych,jeśli pacjent jest przedmiotem-przypadkiem ich kultura osobista wymaga rzetelnego badania i leczenia.
k
koks
Ten baran Dorn miał pomysły dla swojej Saby,
do szamba z Pisuarami.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie