Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekcje niegrzeczności, czyli Łysol i Strusia. Pożytki płynące z niegrzeczności

Sylwia Hejno
Natalia Wierzbicka
Zamiast zastanawiać się, czy twoje dziecko jest posłuszne i karnie odrabia pracę domową, zapytaj lepiej czy jest odważne i potrafi stawiać granice. Teatr Andersena zaprasza na „Lekcje niegrzeczności, czyli Łysol i Strusia” w reż. Jacka Papisa.

Strusia była tak grzeczna, że się jej nie zauważało. Dziecko, którego nie ma, które nie pochłania uwagi, bo wszystkie polecenia wykonuje bezbłędnie i sprawnie jak szwajcarski zegarek, nie wydając przy tym dźwięków - taka właśnie jest bohaterka książki Marcina Wichy, na podstawie której powstał spektakl. Dyrektorka szkoły zachwycona, rodzice dumni jak pawie, jest tylko jeden problem: dziecko jest okrutnie samotne i nieszczęśliwe. Tego jednak nikt nie widzi.

Gdy rodzice Strusi zostają wezwani do szkoły, w domu powstaje wielkie poruszenie. „Na pewno coś przeskrobałaś, zastanów się, przypomnij sobie” - mniej więcej w tym duchu docieka mama. Na miejscu okazuje się, że pani dyrektor wpadła na wyborny pomysł, Strusia wystartuje w konkursie grzeczności, a specjalne urządzenie, które trzeba nosić na szyi, będzie nabijać punkty za zachowanie i alarmować o każdym niestosownym wybryku. Po bardzo krótkim i nieśmiałym proteście taty, klamka zapada, Strusia będzie nosiła taką „obrożę” dzień i noc, mało tego, jeszcze podziękuje. W końcu spotkał ją wielki zaszczyt.

I wtedy wszystko się zaczyna. Przyjaźń z niesfornym, ale życiowo mądrym psem Łysolem krok po kroku kładzie kres temu tresowaniu. W historię wprowadza nas narrator (Konrad Biel) zaczepiając i angażując widownię. Grzeczna, miła Strusia w różowym sweterku i na różowych wrotkach stopniowo uczy się jak wyrażać uczucia i stawać w obronie własnej godności. „Niegrzeczność” w spektaklu Jacka Papisa nie ma niczego wspólnego z wulgarnością czy rozpychaniem się łokciami, odwrotnie, uczy poszanowania innych. Pies Łukasza Staniewskiego jest wyszczekany, przesadnie ekspresyjny - jak z kreskówki, Strusia Katarzyny Borek cichutka i stłamszona. Przynajmniej do czasu.

Ciekawie i nieoczywiście wypada w roli mamy Gabriela Jaskuła, która mogłaby równie dobrze być Strusią. W duecie z Piotrem Bublewiczem jako tatą przywodzą trochę na myśl pokolenie młodej, aspirującej klasy średniej, zakopanej w kredytach, gdzie wszystko musi być „naj”: najlepsza dzielnica, najlepsza szkoła, najgrzeczniejsze dziecko...

„Lekcje niegrzeczności” są jednak przede wszystkim spektaklem dla dzieci, kursem asertywnego stawania w obronie wyższych wartości podanym w przyjemny, wartki sposób. Choć na chwilę zakradło się i nieco moralizatorstwa, którego dzieci mogą nie kupić (scena w której internet jest przedstawiany jako wręcz narkotyczna otchłań, będąca „Bogiem”). Nieco obok przygód Strusi, Łysola i bandy dzieciaków odbywa się druga lekcja, ta używania wyobraźni. Wielka w tym zasługa scenografii Aleksandry Starzyńskiej.

Twórcy spektaklu nie bali się podpaść tej starszej widowni, bo pokazują dokładnie winnego, co zabrania dzieciom bycia sobą: to nauczycielka, która terroryzuje całą klasę, mama, która biadoli, że syn dostał szóstkę z minusem... Ta tematyka gości w zresztą w Andersenie kolejny raz - w „Grzecznej” Gro Dahle i Sveina Nyhusa w reżyserii Aleksandry Konarskiej Lusia tak nikomu nie przeszkadzała, że z tego wszystkiego znikła.

Gdy dzieci będą się świetnie bawić patrząc jak bohaterowie ucierają otoczeniu nosa, dorośli mogą rzecz przemyśleć. Jak pisał Janusz Korczak: „Całe wychowanie współczesne pragnie, by dziecko było wygodne, konsekwentnie krok za krokiem dąży, by uśpić, stłumić, zniszczyć wszystko, co jest wolą i wolnością dziecka, hartem jego ducha, siłą jego dążeń i zamierzeń. Grzeczne, posłuszne, dobre, wygodne, a bez myśli o tym, że będzie bezwolne wewnętrznie”.

„Lekcje niegrzeczności, czyli Łysol i Strusia”, reż. Jacek Papis
Teatr Andersena, Plac Teatralny 1,
niedz. 12.00, spektakl dla dzieci od 5 lat, bilety: 10-30zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski