- Medale zdobyte w Tokio świadczą, że z polską lekkoatletyką jest bardzo dobrze, ale warto też popatrzeć na zaplecze. Nie byłoby bowiem mistrzów bez tych, którzy depczą im po piętach, trenują i chcą reprezentować klub, a w przyszłości barwy naszego kraju - mówi Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego. - Jesteśmy po igrzyskach i mam nadzieję, że olimpijczycy pokażą klasę i obejrzymy ciekawe zawody. Bieżnia w Lublinie należy chyba do szybkich i dobrze się tutaj biega – dodaje marszałek.
- Tak, potwierdzam, że nasza bieżnia jest dosyć szybką bieżnią. W ostatnich czasach padły tutaj rekordy Polski juniorek na 200 m i juniorów na 100 m. Rywalizacja na tych dystansach u nas na stadionie zawsze wygląda ciekawie – potwierdza Paweł Danielczuk, dyrektor klubu AZS i koordynator piątkowych mistrzostw.
Lublin drugi rok z rzędu jest gospodarzem finału lekkoatletycznej ekstraklasy. - To wielkie uznanie dla miasta ze strony Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Mam nadzieję, że nasz piękny obiekt posłuży zawodników w biciu rekordów – mówi Andrzej Wojewódzki, sekretarz miasta Lublin. - Trzymam kciuki, żeby AZS UMCS po raz kolejny zdobył pierwsze miejsce i mam też nadzieję, że pogoda będzie sprzyjać w oglądaniu zawodów, a sportowcom w osiąganiu jak najlepszych wyników – dodaje.
Przed rokiem KU AZS UMCS triumfował w zawodach, a lubelscy lekkoatleci wygrali 9 z 20 konkurencji i o 20 punktów wyprzedzili w klasyfikacji końcowej zespół Podlasia Białystok. - Przed nami trudne zadanie obronienia złotego medalu. Wierzę jednak, że forma naszych zawodników jest odpowiednia i udowodnimy, że jesteśmy jedną z najlepszych drużyn w kraju. Wszystkich serdecznie zapraszam na zawody – mówi Rafał Walczyk, prezes AZS UMCS.
Zawody na stadionie przy ul. Piłsudskiego 22 rozpoczną się o godz. 16. W trakcie czterech godzin odbędzie się 21 konkurencji. Kobiety będą walczyć o punkty w biegach na 100, 400, 800 i 1500 metrów, 100 oraz 400 metrów przez płotki, a także w skoku wzwyż, trójskoku, pchnięciu kulą i rzucie młotem, natomiast mężczyźni w biegach na 100, 400, 800 i 1500 metrów, 110 i 400 metrów przez płotki oraz w skoku wzwyż, skoku w dal, pchnięciu kulą i rzucie młotem. Odbędzie się także rywalizacja sztafet mieszanych 4x400 metrów.
Jedną z gwiazd finału ekstraklasy będzie Malwina Kopron, która z Tokio wróciła z brązowym medalem w rzucie młotem. - Nie ukrywam, że nie jestem już w szczycie formy, bo ten przyszedł wtedy, kiedy miał być, czyli na igrzyska olimpijskie. Trenuję dużo mniej, więc nie będzie wyników w granicach rekordu życiowego. Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone, ale na rzutni zostawię serce i będę walczyła o zwycięstwo. Spodziewam się wyników w granicach 72, może 73 metrów – twierdzi Malwina Kopron.
AZS UMCS reprezentować będzie m.in. Alicja Wrona, która w piątek wystartuje w biegu na 100 m. - Nie jest to mój typowy dystans, ale mam nadzieję, że sobie poradzę. Mimo wszystko jestem sprinterką, więc jeśli wyjdę dobrze z bloków, to powinno być dobrze – mówi zawodniczka, która startuje głównie na dystansach 200 i 400 m.
Bilety na piątkowe zawody dostępne są w sprzedaży internetowej, poprzez serwis kupbilet.pl. Wejściówka normalna kosztuje 9 zł, a ulgowa 4 zł. Przy okazji mistrzostw wokół stadionu będzie trwał piknik lekkoatletyczny, a najmłodsi kibice będą mogli sprawdzić się m.in. w biegu płotkarskim, rzucie oszczepem, czy skoku wzwyż.
TAK BYŁO PRZED ROKIEM:
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?