MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Leśmianowska lalka usiadła na zamojskim płocie. Rzeźbę wykonał Bartłomiej Sęczawa

Bogdan Nowak
„Jam – lalka. W mych kolczykach szkli się zaświat dżdżysty/ Suknia jawą atłasu ze snem się kojarzy/ Lubię fajans mych oczu i zapach kleisty” – tak zaczyna się słynny wiersz Bolesława Leśmiana pt. „Lalka”. Tę wymyśloną przez wybitnego poetę postać sportretował Bartłomiej Sęczawa. Wykonaną przez niego rzeźbę można oglądać przy ul. Żeromskiego na Starym Mieście w Zamościu. Powstała w ramach „Ulicy Literackiej” Zamojskiego Dom Kultury.

Poeta w dorożce

Bolesław Leśmian przebywał w Zamościu od 1922 r. do 1935 r. (przeniósł się tam z Hrubieszowa). Pracował jako notariusz przy Sądzie Okręgowym. Słynął z drobnej postury. Mieszkańcy Zamościa dziwili się, że do pracy zawsze jeździł dorożką. Co w tym niezwykłego? Zamojski sąd oddalony był od Domu Centralnego zaledwie... o kilkaset metrów.

W Zamościu poeta żył wraz z rodziną w Domu Centralnym, w pięciopokojowym, obszernym i „widnym” mieszkaniu. Znajdowało się ono na pierwszym piętrze, od strony południowej. Na ścianach można tam było oglądać obrazy Zofii, żony poety (uwieczniła na nich zamojskie dzieci oraz m.in. zwierzęta).

Na balkonie, parapetach okien oraz w całym mieszkaniu stało mnóstwo kwiatów oraz klatek z ptakami, które Leśmian uwielbiał. Były to kolibry, czyżyki mi m.in. gile. W takim otoczeniu poeta napisał dwa zbiory swoich wierszy: „Napój cienisty” oraz „Dziejbę leśną”.

Kiedy najmniej spodobam się losom

O zamojskich latach wybitnego poety przypomina Leśmianowski Szlak Literacki w Zamościu. Ustawiono tam kilka rzeźb wykonanych przez Barłomieja Sęczawę, zamojskiego artystę-plastyka. To m.in. „Bajdała” na zamojskim Rynku Wodnym oraz „Srebroń” ustawiony u zbiegu ulicy Żeromskiego i Bazyliańskiej. Natomiast na parkowym moście znalazła się „Dziewczyna”.

Teraz dołączyła do nich „Lalka” . Tę piękną rzeźbę można oglądać w wejściu na podwórze przy ul. Żeromskiego w Zamościu (od strony Katedry). Wzbudza duże zainteresowanie mieszkańców miasta i turystów. A jej poza zdaje się mówić:

„Ubezdrożyć się muszę na ziemi i niebie/ By w chwili, kiedy najmniej spodobam się losom/ Znaleźć się niespodzianie, na przekór niebiosom/ W położeniu - bez wyjścia – bez śmierci – bez siebie”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec hotelu Marriott w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski