Jerzy Bielecki był posłem Prawa i Sprawiedliwości trzech kadencji. Pierwszy raz do Sejmu dostał się w 2005 roku. Dwa lata później, w wyniku przedterminowym wyborów reelekcji nie uzyskał, ale na ul. Wiejską wrócił w 2015 roku. Kolejną kadencję parlamentarzysty zaczął w 2019 roku.
24 listopada zrzekł się jednak mandatu. Z doniesień medialnych wynika, że ma objąć ważne stanowisko w jednej ze spółek Skarbu Państwa. On sam nie obiera od nas od kilku dni telefonów.
Wiadomo natomiast, że w pierwszej kolejności, zwolnione przez niego miejsce w Sejmie, przypadło obecnemu wojewodzie lubelskiemu Lechowi Sprawce. Ten jednak nie zamierza wracać do Sejmu (też był posłem przez trzy kadencje). Jak tłumaczył w poniedziałek (28 listopada) na konferencji prasowej decyzję tę podjął kierując się „odpowiedzialnością wobec mieszkańców wynikającą z dynamiki sytuacji kryzysowej na terenie województwa lubelskiego”.
Według wojewody jego powrót do Sejmu skomplikowałby i wydłużył proces wdrożenia do tych zadań od strony merytorycznej i organizacyjnej jego ewentualnego następcy.
Ta decyzja oznaczała, że kolejnym uprawnionym był Leszek Kowalczyk, przedsiębiorca z Ryk, radny sejmiku województwa lubelskiego z PiS, a prywatnie także brat wicepremiera Henryka Kowalczyka. – Zdecydowałem się przyjąć poselski mandat – przyznaje w rozmowie z „Kurierem” Leszek Kowalczyk, który we wtorek (29 listopada) w Warszawie wypełnił formalności związane z objęciem parlamentarnej funkcji. Ślubowanie poselskie ma złożyć na środowym (30 listopada) posiedzeniu Sejmu.
- To będzie mój parlamentarny debiut, więc jeszcze nie wiem w jakich komisjach będę pracował. Ustalenia w tej sprawie zapadną na posiedzeniu Klubu Parlamentarnego PiS – mówi Leszek Kowalczyk. Ale zapowiada, że będzie zabiegał o sprawy istotne z punktu widzenia regionu. - Zamierzam w dalszym ciągu lobbować za tym, na Lubelszczyźnie, a w szczególności w bliskich mi powiatach: ryckim i łukowskim, puławskim, opolskim i lubelskim, żyło się coraz lepiej – podkreśla Kowalczyk.
I zapowiada, że w parlamencie chce zostać na dłużej.
- Jestem stały w uczuciach. Nie zawsze to wychodzi od razu, ale plany zmieniam rzadko – dodaje.
Przyjęcie przez niego poselskiego mandatu oznacza, że roszady nastąpią też w sejmiku województwa lubelskiego. Miejsce Leszka Kowalczyka może objąć pochodząca z Mieczysławki w powiecie lubartowskim Agnieszka Kaczyńska, która w wyborach samorządowych w 2018 roku uzyskała 9062 głosy. Cztery lata temu było to za mało by trafić do sejmiku.
To nie jedyne zmiany polityczne w ostatnim czasie związane z regionem. W październiku nowym posłem PiS został – mający już za sobą parlamentarne doświadczenie – Krzysztof Głuchowski. Zastąpił on w Sejmie Gabrielę Masłowską, która została członkiem Rady Polityki Pieniężnej, a tej funkcji nie można łączyć z mandatem poselskim.
- Top 20 największych miejscowości w woj. lubelskim. To tutaj mieszka najwięcej osób
- W Muzeum Wsi Lubelskiej zorganizowano warsztaty rękodzielnicze [ZDJĘCIA]
- Niedzielna Giełda Staroci jak co miesiąc przyciągnęła tłumy mieszkańców [ZDJĘCIA]
- To jedyne w Europie Muzeum Nożyczek. Działa w tarnogrodzkiej bibliotece
- Młody akordeonista wygrał ogólnopolskie show
- Piwna impreza na targach Lublin [ZDJĘCIA]
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?