Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lewart Lubartów podejmie Avię Świdnik w walce o finał Totolotek Regionalnego Pucharu Polski

PUKUS
fot. Avia Świdnik
Tomasz Bednaruk w przeszłości był m.in. piłkarzem i trenerem Avii Świdnik. W czwartek, 28 listopada (godz. 12) zmierzy się ze swoim byłym klubem. Prowadzony przez niego Lewart Lubartów w półfinale Totolotek Regionalnego Pucharu Polski na szczeblu okręgu lubelskiego podejmie Avię.

– Nie da się uciec od tego tematu. Sentyment do żółto-niebieskich jest, ale teraz skupiam się tylko i wyłącznie na pracy w Lewarcie – wyjawia Bednaruk.

Co ciekawe, Bednaruk do zespołu z Lubartowa przeszedł bezpośrednio z Avii, a w odwrotnym kierunku powędrował Łukasz Mierzejewski, obecnie szkolący piłkarzy ze Świdnika.

Kibice twierdzą, że zmierzą się ze soba trzecioligowcy. Avia występuje w tej klasie rozgrywkowej, a Lewart jest liderem czwartej ligi, potwierdzając, że jest głównym faworytem do promocji.

– Faworytem meczu (odbędzie się on albo na naturalnym, albo sztucznym boisku, decyzja zapadnie najpóźniej w czwartek) są przyjezdni, którzy z powodzeniem walczą w trzeciej lidze. Mają za sobą udaną rundę jesienną, ale my także spisywaliśmy się nieźle – dodaje trener Lewartu. –Wierzę w swoją drużynę. Chłopaki mają duże umiejętności i są w stanie pokonać Avię.

Świdniczanie na półmetku (plus jednak kolejka rozegrana awansem z wiosny) trwającej kampanii plasują się na 7. miejscu w tabeli. Raczej nie muszą się obawiać degradacji do czwartej ligi, a awans też im nie “grozi”.

– Do czwartkowego meczu podchodzimy na poważnie. Chcemy go wygrać i awansować do finału rozgrywek, na szczeblu Lubelskiego Związku Piłki Nożnej – mówi Radosław Szczerba, prezes klubu z lotniczego miasta. – Kibice powinni spodziewać się ciekawego widowiska. Gospodarze to w końcu lider czwartej ligi i najpoważniejszy kandydat do awansu. W ich kadrze znajdziemy wielu piłkarzy, którzy mają za sobą grę w wyższej klasie rozgrywkowej. My natomiast pokazaliśmy jesienią, że jesteśmy w dobrej dyspozycji i nie tracimy dystansu do czołowych zespołów w stawce.

Lewart tegoroczne zmagania zakończył 17 listopada, pokonując przed własną publicznością Huczwę Tyszowce. Avia grała jeszcze 23 listopada, kiedy to okazała się gorsza (1:2) w Świdniku od KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.

– Nie powinno to mieć wpływu na najbliższe. Normalnie w tym czasie trenowaliśmy, a nasz przeciwnik jest może w lepszej sytuacji, ponieważ był w rytmie meczowym – mówi Bednaruk. – Wiadomo, że pucharowe starcia rządzą się swoimi prawami. Wydaje mi się, że o wyniku może zadecydować dyspozycja dnia, a także fakt, która drużyna lepiej fizycznie wytrzyma trudy kończącej się rundy. Nie wiadomo, czy wystąpi Konrad Nowak, mający problemy z łydką. Zagramy bez kalkulacji, na maska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski