Libacja w Międzyrzecu Podlaskim zakończyła się śmiercią. O zabójstwo prokuratura oskarża Dawida B.

Była noc z 12 na 13 października ubiegłego roku, kiedy funkcjonariusze międzyrzeckiej policji otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej. W jednym z mieszkań policjanci zastali właściciela lokalu i Dawida B.

Właściciel mieszkania leżał na łóżku, miał obrażenia twarzy. Na pościeli, ubraniach i ciele Dawida B. znajdowały się ślady krwi.

- Kto cię pobił? - zapytał policjant. W odpowiedzi pokrzywdzony podał pseudonim Dawida B.

Pokrzywdzony został przetransportowany do szpitala, gdzie zmarł. Jego zwłoki zostały poddane sekcji w zakładzie medycyny sądowej w Lublinie. Lekarze stwierdzili na ciele i organach wewnętrznych liczne obrażenia oraz połamane żebra i mostek. W wydanej opinii stwierdzili, że obrażenia mogły powstać w wyniku pobicia.

Według ustaleń śledczych, feralnego dnia mężczyźni pili alkohol. W trakcie libacji Dawid B. zaczął bić pokrzywdzonego. Miał wielokrotnie uderzać go rękami i nogami po głowie oraz skakać po klatce piersiowej. „Uderzenia musiały charakteryzować się dużą siłą i brutalnością” - utrzymuje prokuratura.

Początkowo Daniel B. przyznał się do pobicia. Później się z tego wycofał. Stwierdził, że nie pamięta momentu zdarzenia. Prokurator oskarżył go o działanie z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia.

W organizmach Daniela B. i pokrzywdzonego stwierdzono alkohol. Z opinii biegłych wynika, że oskarżony jest osobą uzależnioną.

„Obracał się w środowisku kryminogennym i patologicznym. Przejawiał zachowania agresywne, które najczęściej miały miejsce, gdy spożywał alkohol” - czytamy w akcie oskarżenia.

Mężczyzna był już wcześniej skazany za pobicie. Lata 2015-2016 spędził w więzieniu. Teraz grozi mu dożywocie. Jego proces toczyć się będzie przed Sądem Okręgowym w Lublinie.