Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Libacje na obrzeżach Ogrodu Saskiego. Mieszkańcy ul. Wieniawskiej domagają się kamer

Małgorzata Szlachetka
Najczęściej piją na skarpie, która jest tuż przy murku. Tam jest dosyć ciemno, więc czują się bezkarni - mówi nasza Czytelniczka
Najczęściej piją na skarpie, która jest tuż przy murku. Tam jest dosyć ciemno, więc czują się bezkarni - mówi nasza Czytelniczka Jacek Babicz
Pijący alkohol na świeżym powietrzu szczególnie upodobali sobie rejon murków przy ulicach Bieczyńskiego i Czystej. To granica Ogrodu Saskiego.

Straż Miejska potwierdza, że interweniuje tam wielokrotnie. - Od początku roku do 30 lipca wystawiliśmy 194 mandaty za spożywanie alkoholu w Ogrodzie Saskim. Większość interwencji dotyczy właśnie rejonu ulicy Bieczyńskiego - przyznaje Robert Gogola, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Lublinie.

Ostatnie zgłoszenie mieszkańców z tej okolicy w sprawie zakłócania spokoju przy ulicy Bieczyńskiego stażnicy odnotowali 10 sierpnia.

O problemie pisaliśmy już w zimie, latem jeszcze bardziej się nasilił. Wczoraj zadzwoniła do nas w tej sprawie zdesperowana mieszkanka ulicy Wieniawskiej. - Najczęściej piją na skarpie, która jest tuż przy murku znajdującym się przy ulicy Bieczyńskiego. Tam jest dosyć ciemno, więc ci ludzie czują się bezkarni. Krzyczą, hałasują, a my jesteśmy skazani na nieprzespane noce. Rano znajdujemy po takiej imprezie tylko puste butelki - denerwuje się nasza rozmówczyni.

Jej zdaniem, nocne libacje w Ogrodzie Saskim ukróciłaby decyzja o zamykaniu parku na noc. Na razie miasto nie ma takich planów, ale chce w inny sposób pomóc mieszkańcom Wieniawskiej.

- Do jesieni Ogród Saski od strony ul. Wieniawskiej zostanie ogrodzony. Nie zlikwidujemy jednak wejścia do parku przy ulicy Bieczyńskiego - zapowiada Joanna Bobowska z zespołu prasowego Urzędu Miasta Lublin. I dodaje: - Ogrodzenie zrobiliśmy ze względu na bezpieczeństwo okolicznych mieszkańców.

Ryszard Kuśmirek, prezes zarządu Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej "Spółdom" z ul. Wieniawskiej ma jeszcze jedną propozycję w tej sprawie. - Rejon parkowej skarpy przy ul. Bieczyńskiego nie jest obserwowany przez kamery. Ideałem byłoby, gdyby miasto zamontowało dodatkowe urządzenie w ramach swojego monitoringu. Jeśli nie, ja jestem w stanie przenieść jedną ze swoich kamer - zapowiada prezes Kuśmirek.

Joanna Bobowska: - Ratusz jest otwarty na włączenie takiej zewnętrznej kamery do swojego systemu. O ile nie będzie przeciwwskazań technicznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski