Jak się liczy zwierzęta w lesie? Otóż stosuje się metodę tzw. pędzeń próbnych.
- Ten sposób inwentaryzacji, poparty całorocznymi obserwacjami zwierzyny na terenach leśnych i polnych pozwala na szacunkowy obraz przybliżonej ilości zwierzyny na danym obszarze oraz dokładną ocenę stanu poszczególnych populacji - tłumaczy lubelska dyrekcja Lasów Państwowych, która właśnie przedstawiła główne wyniki tegorocznego liczenia zwierząt.
Jak tłumaczy Mirosław Waniewski, zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej LP chodzi o to, aby wiedzieć ile w lesie jest zwierząt, bo to pozwala na lepsze dbanie o o stan upraw, młodych drzewostanów i całego ekosystemu leśnego.
Leśnicy mają też swoje limity, według których na Lubelszczyźnie powinno być:
- nieco ponad 1,4 tys. łosi,
- poniżej 10 tys. jeleni,
- mniej niż 65 tys. saren,
- ponad 2,5 tys. dzików
Łosie na drogach
Jak to ma się do rzeczywistości? Bardzo różnie. Bo np. łosi jest znacznie więcej:
–Na podstawie tegorocznej inwentaryzacji możemy stwierdzić, że liczebność łosi zbliża się do granicy 5 tysięcy osobników. To ponad trzy razy więcej w stosunku do pojemności wyżywieniowych łowisk, czego efektem jest duża ilość szkód zarówno na terenach leśnych, jak i na polach oraz liczne przypadki kolizji drogowych i przedostawania się łosi na obszar aglomeracji miejskich – wyjaśnia Kierownik Zespołu ds. Gospodarki Leśnej, główny specjalista SL Andrzej Tyrawski
- jeleni naliczono ponad 11 tys. osobników
- saren nieco ponad 60 tysięcy
- danieli ponad 670 osobników
Dziki na celowniku
W ciągu ostatniego roku bardzo spadła lubelska populacja dzika. O ile podczas ubiegłorocznego liczenia oszacowano, że żyje tu ponad 4 tys. dzików, to teraz jest ich poniżej 2,5 tysiąca.
Lasy Państwowe dobrze wiedzą dlaczego:
- To pokłosie zintensyfikowanego pozyskania tego gatunku związanego ze zwalczaniem ASF i działaniami podejmowanymi w zakresie ograniczania ryzyka występowania tego wirusa – informuje Tyrawski.
Leśnicy dodają jeszcze, ale nie podają konkretnych liczb, że systematycznie poprawia się stan populacji zająca, ale na niskim poziomie utrzymuje się liczebność kuropatw.
- Czego powodem są ograniczone możliwości redukcji ich wrogów naturalnych, czyli drapieżników - oceniają leśnicy.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?