Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczenie zwierząt w lasach woj. lubelskiego. Drastycznie ubyło dzików

Kamila Olszewska
Pixabay/zdj. ilustracyjne
Według danych Lasów Państwowych na Lubelszczyźnie powinno być 1,5 tysiąca łosi a jest ich ponad trzy razy więcej. Dokładnie policzono nie tylko łosie, ale też jelenie, dziki czy sarny.

Jak się liczy zwierzęta w lesie? Otóż stosuje się metodę tzw. pędzeń próbnych.

- Ten sposób inwentaryzacji, poparty całorocznymi obserwacjami zwierzyny na terenach leśnych i polnych pozwala na szacunkowy obraz przybliżonej ilości zwierzyny na danym obszarze oraz dokładną ocenę stanu poszczególnych populacji - tłumaczy lubelska dyrekcja Lasów Państwowych, która właśnie przedstawiła główne wyniki tegorocznego liczenia zwierząt.

Jak tłumaczy Mirosław Waniewski, zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej LP chodzi o to, aby wiedzieć ile w lesie jest zwierząt, bo to pozwala na lepsze dbanie o o stan upraw, młodych drzewostanów i całego ekosystemu leśnego.

Leśnicy mają też swoje limity, według których na Lubelszczyźnie powinno być:

- nieco ponad 1,4 tys. łosi,

- poniżej 10 tys. jeleni,

- mniej niż 65 tys. saren,

- ponad 2,5 tys. dzików

Łosie na drogach

Jak to ma się do rzeczywistości? Bardzo różnie. Bo np. łosi jest znacznie więcej:

–Na podstawie tegorocznej inwentaryzacji możemy stwierdzić, że liczebność łosi zbliża się do granicy 5 tysięcy osobników. To ponad trzy razy więcej w stosunku do pojemności wyżywieniowych łowisk, czego efektem jest duża ilość szkód zarówno na terenach leśnych, jak i na polach oraz liczne przypadki kolizji drogowych i przedostawania się łosi na obszar aglomeracji miejskich – wyjaśnia Kierownik Zespołu ds. Gospodarki Leśnej, główny specjalista SL Andrzej Tyrawski

- jeleni naliczono ponad 11 tys. osobników

- saren nieco ponad 60 tysięcy

- danieli ponad 670 osobników

Dziki na celowniku

W ciągu ostatniego roku bardzo spadła lubelska populacja dzika. O ile podczas ubiegłorocznego liczenia oszacowano, że żyje tu ponad 4 tys. dzików, to teraz jest ich poniżej 2,5 tysiąca.

Lasy Państwowe dobrze wiedzą dlaczego:

- To pokłosie zintensyfikowanego pozyskania tego gatunku związanego ze zwalczaniem ASF i działaniami podejmowanymi w zakresie ograniczania ryzyka występowania tego wirusa – informuje Tyrawski.

Leśnicy dodają jeszcze, ale nie podają konkretnych liczb, że systematycznie poprawia się stan populacji zająca, ale na niskim poziomie utrzymuje się liczebność kuropatw.

- Czego powodem są ograniczone możliwości redukcji ich wrogów naturalnych, czyli drapieżników - oceniają leśnicy.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Marsz dla Polesia. W Lublinie protestowali przeciwko budowie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski