Ponad miliard złotych ma kosztować polskie samorządy wygaszenie gimnazjów w pierwszych dwóch latach reformy - wyliczył Związek Miast Polskich. Lublin precyzyjnych danych jeszcze nie ma, bo i szczegółów reformy wciąż znamy niewiele. Prezydent Krzysztof Żuk przyznał jednak wczoraj, że będzie to dla miasta ogromne finansowe wy-zwanie. - Z części inwestycji będziemy musieli się wycofać, np. z tych dotyczących żłobków i przedszkoli - mówił na konferencji prasowej.
Pieniądze będą potrzebne m.in. na nowe pracownie fizyczne czy chemiczne, których w podstawówkach dziś nie ma. A także na wyposażenie sal dla edukacji wczesnoszkolnej w obecnych gimnazjach. Do tego dojdą koszty zmian organizacyjnych.
Lech Sprawka, poseł PiS, członek sejmowej komisji oświaty, wyliczył, że np. w gminie Konopnica w pierwszym pełnym roku reforma może kosztować 400 tys. zł, w drugim już 800 tys.zł.
Bardzo drogie zmiany. Zapłacą samorządy
Ponad miliard złotych ma kosztować polskie samorządy wygaszenie gimnazjów w pierwszych dwóch latach reformy - wyliczył Związek Miast Polskich.
- Trzeba będzie stworzyć nowe pracownie fizyczne czy chemiczne, których w podstawówkach dziś nie ma. A w gimnazjach przekształcanych w podstawówki - wyposażyć sale dla edukacji wczesnoszkolnej. Na przemiał pójdą tony papieru z darmowych podręczników do pierwszych klas gimnazjów - wyjaśnia Celina Stasiak, szefowa Związku Nauczycielstwa Polskiego w Lublinie. - Do tego dojdą koszty całej machiny biurokratycznej związanej na przykład ze zmianami rejonów szkół.
Lech Sprawka, poseł PiS, członek sejmowej komisji oświaty, były kurator oświaty i wiceminister edukacji, przewiduje, że tylko w podlubelskiej gminie Konopnica w pierwszym pełnym roku reforma może kosztować 400 tys. zł, w drugim już 800 tys. - W Konopnicy jest jedno samodzielne gimnazjum (po trzy klasy w każdym roczniku) i pięć szkół podstawowych. Jeśli wójt zechce wszystkie podstawówki przekształcić w ośmioklasowe, to w miejsce trzech oddziałów klas pierwszych w gimnazjum, powstanie pięć oddziałów klas VII czyli blisko dwa razy więcej. W kolejnym roku reformy problem się powiększy, bo będzie dotyczył także dodatkowych klas VIII - wyjaśnia poseł. - Jeśli pomnożyć liczbę dodatkowych oddziałów (dwa w pierwszym roku reformy, cztery w drugim - red.) przez koszty ich utworzenia, czyli ok. 200 tys. zł, otrzymujemy niebagatelną sumę. A mówimy tu tylko o kosztach związanych z przekształceniami, nie licząc konieczności dostosowania czy wyposażenia pomieszczeń - dodaje polityk.
Tymczasem rząd najwyraźniej nie przewiduje dodatkowych pieniędzy dla gmin na reformę. - Zaplanowana na 2017 rok subwencja oświatowa jest o 1 proc. wyższa niż w 2016 r. ale obejmuje dużo większy zakres zadań. Zawiera skutki podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli o 1,3 proc. i część kosztów przygotowania przedszkolnego sześciolatków. Zatem koszty zmian ustroju szkolnego w zdecydowanej mierze pokryją samorządy - ocenia Ewa Dumkiewicz - Sprawka, dyr. wydziału oświaty w lubelskim ratuszu.
Prezydent Lublina Krzysztof Żuk na wczorajszej konferencji prasowej apelował do rządu o przesunięcie terminu wprowadzenia reformy w życie. - Potrzebujemy czasu, żeby podołać związanym z nią wyzwaniom - argumentował.
Protest ZNP
Na 10 października Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada pikietę przed urzędami wojewódzkimi - także w Lublinie. Hasło: „Nie dla chaosu w edukacji”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?