Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lipny biznes na studentach

JACEK SZYDŁOWSKI [email protected]
Daliśmy się nabrać „Uczelni z pasją” i „Wiarygodnej szkole” – mówią studenci
Daliśmy się nabrać „Uczelni z pasją” i „Wiarygodnej szkole” – mówią studenci
Kierunki w likwidacji, a rekrutacja w lubelskim oddziale AHE trwa w najlepsze. Studentów, którzy chcą odejść, uczelnia stawia pod ścianą: rezygnacja i karna opłata lub uregulowanie czesnego i nauka na kierunku, którego nie ma.

– To jeden wielki przekręt – mówi Marta, która w lubelskiej filii AHE zaliczyła rok informatyki. – Skoro zlikwidowano nasz kierunek, chcemy się przenieść na inną uczelnię. Tymczasem dają nam do podpisu oświadczenia, w których deklarujemy rezygnację z własnej winy. A to oznacza około 2 tys. zł karnej opłaty.

Alternatywą jest pozostanie na uczelni. – Czyli za „studia”, które nie istnieją i tak będziemy musieli zapłacić – kwituje Marta.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego

zabrało się bowiem za likwidację AHE. Informatykę zamknięto z początkiem września. Jej los najprawdopodobniej podzieli zarządzanie, które otrzymało fatalną ocenę Państwowej Komisji Akredytacyjnej. Akademia wstrzymała nabór na zlikwidowany kierunek, ale wciąż chce kształcić przyszłych rekinów biznesu.

– Nadal prowadzimy nabór na zarządzanie – usłyszała nasza dziennikarka w lubelskim ośrodku AHE. Mogła natychmiast podpisać umowę na najbliższy rok akademicki. O kłopotach z komisją akredytacyjną nie powiedziano jej ani słowa.

• Dlaczego wstrzymano nabór na informatykę?

– Bo najważniejsze jest dla nas dobro studentów. Likwidacja tego kierunku jest przesądzona – mówi Aleksandra Mysiakowska, rzecznik AHE.

• Skąd więc oświadczenia o rezygnacji z własnej winy i karne opłaty?

– Oświadczenia wynikają z przyjętej procedury i podpisanych umów – tłumaczy Mysiakowska. – Nie otrzymaliśmy jeszcze decyzji o likwidacji informatyki, więc formalnie studia istnieją.

Studenci o problemach szkoły

dowiedzieli się z mediów. Przestudiowali swoje umowy. Wynika z nich, że formalnie nie studiowali, a jedynie uczestniczyli w kursach. Na lipne studia wydali od 2 do 4 tys. zł. Chcieli odzyskać choćby część tych pieniędzy. O karnych opłatach nie chcą słyszeć.

Sprawą zajął się już Parlament Studentów RP. – Oświadczenia i kary są bezprawne, to się kwalifikuje do sądu – mówi Bartłomiej Banaszak, przewodniczący PS RP. – Do rzecznika praw studentów wpłynęły już pierwsze skargi. Apelujemy o przesyłanie kolejnych dokumentów.

Wczoraj wieczorem

studenci spotkali się z przedstawicielami lubelskiego oddziału AHE, którzy sami przyznali, że roszczenia finansowe wobec odchodzących studentów są „nielogiczne”. Zapowiedzieli interwencję w centrali.

UCZELNIA Z PROBLEMAMI

Łódzka Akademia Humanistyczno Ekonomiczna ma w całym kraju ponad 60 tzw. Punktów Informacyjno-Rekrutacyjnych (obecnie Zamiejscowe Ośrodki Dydaktyczne). To zwykle małe biuro w lokalnej szkole. W weekendy ruszają wykłady. Nie prowadzi ich AHE lecz osobna spółka. Na zakończenie semestru studenci odbierają dyplomy. Według MNiSW to nielegalne.

Dlatego AHE jest w stanie likwidacji. Oceniając nauczanie informatyki Państwowa Komisja Akredytacyjna stwierdziła m.in., brak odpowiedniej kadry akademickiej, programu nauczania i danych o liczbie studentów. Podobne zarzuty formułowano wobec zarządzania. Tu okazało się, że kadra akademicka prowadzi niecałe 8 proc. wszystkich zajęć.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski