Litwini rezygnują z bursztynu. Zarząd województwa zastanawia się co dalej

- Wcześniej, bo do 12 stycznia firma miała wpłacić wadium w wysokości 9 mln 306 tys. złotych, ale tego nie zrobiła - mówi Beata Górka, rzecznik marszałka. W razie roszczeń mieszkańców kaucja miała m.in. zabezpieczyć koszty rekultywacji. W innym wypadku pieniądze wróciłyby na konto inwestora.

Gdyby umowa o dzierżawę weszła w życie, miesięcznie do budżetu województwa wpływałoby prawie 640 tys. zł.  Na wpływy z podatków liczyły także gminy, w których miały być prowadzone poszukiwania.

Już podczas przetargu było wiadomo, że to kwota poza zasięgiem dla pięciu innych firm, które starały się o dzierżawę tego terenu. Pierwsza propozycja czynszu opiewała na 1560 zł za hektar, jednak oferowane przez przedsiębiorstwo z Kłajpedy 8000 zł okazało się bezkonkurencyjne.

- Liczyliśmy, że jeszcze w czwartek Litwini stawią się z potwierdzeniem przelewu, ale się nie pojawili - przyznaje Beata Górka. Chodzi o ponad 79 hektarów w gminach Niedźwiada i Ostrówek. Ziemia należy do samorządu województwa. Wcześniej planowano tam budowę lotniska. Badacze potwierdzają, że w niektórych miejscach na Lubelszczyźnie, na głębokości 20-25 metrów znajduje się bursztyn.

Z danych Państwowego Instytutu Geologicznego opublikowanych w "Bilansie zasobów złóż kopalin w Polsce" z końca 2013 roku wynika, że jego zasoby w Polsce wynoszą 1118 ton. Z tego, pod samą tylko Górką Lubartowską, prawie 1100 ton.   Nadal brakuje jednak danych, na podstawie których można by zacząć budowę kopalni i wydobycie.

Tę wiedzę mogłaby uzupełnić prywatna firma, która poprowadziłaby poszukiwania. Na razie tak się jednak nie stanie.

- Do wtorku zarząd województwa podejmie decyzję co dalej - informuje rzecznik marszałka. - Być może będzie rozpisany nowy przetarg - dodaje.