Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liz Taylor łączyło z Jacksonem tylko samouwielbienie? Nowa biografia aktorki

Urszula Wolak
Jej matka Sara zastanawiała się przez całe życie tylko nad jednym: jak sprawić, by córka utrzymywała ją w przyszłości? Odpowiedź była prosta - należało wydać ją bogato za mąż. W tym celu zabierała czarnowłosą Elizabeth na każde przyjęcie, na którym bywali także milionerzy.

Liz była jeszcze wtedy małą dziewczynką i dopiero rozpoczynała aktorską karierę w Hollywood. Jako dojrzała kobieta spełniła jednak marzenie zaborczej matki, choć potraktowała je chyba zbyt serio, bo wychodziła za mąż aż 8 razy. O jej romansach, skomplikowanych relacjach z mężczyznami i burzliwym życiu opowiada sensacyjna biografia autorstwa Davida Breta "Elizabeth Taylor. Dama, kochanka, legenda" , która niedawno trafiła do księgarń.

Autor opisuje ze szczegółami małżeństwo aktorki z Richardem Burtonem. Przyznał on, że wydał na Elizabeth aż 20 milionów dolarów. Dlaczego? Bo jak stwierdził, była jego ukochanym dzieckiem i spełniał wszystkie jej zachcianki. To on podarował Taylor m.in. 37-karatowy diament należący do Kruppa - właściciela fabryk w III Rzeszy, który wykorzystywał do pracy Żydów i plądrował okupowane przez Niemców tereny. Krupp został zresztą osądzony za swoje czyny po II wojnie światowej. Taylor mimo to nosiła należącą do niego biżuterię.

Jej miłość do drogich błyskotek równa była miłości do mężczyzn. Nie przysparzało jej to przyjaciółek. Nic dziwnego, bo Liz potrafiła bez skrupułów spędzać czas w towarzystwie mężów swoich koleżanek, choćby Arystotelesa Onassisa, który był wtedy związany z Marią Callas. Taylor stała się jej wrogiem numer jeden. - Obnosi się dookoła ze swoimi brylantami i kochankami! Rozerwę tę sukę na strzępy i wydłubię jej gały, jeżeli się do mnie zbliży! - awanturowała się Callas, kiedy sekretarka aktorki zwróciła się do niej z prośbą o darmowe wejściówki na jeden z jej koncertów. - Każcie jej zwiedzać Rieperbahn - miała powiedzieć Callas, nawiązując do słynnej dzielnicy czerwonych latarni. Elizabeth Taylor nie pozostała jej dłużna. Wykupiła cały rząd najdroższych miejsc i zjawiła się w teatrze w blasku fleszy, przyćmiewając występ sopranistki.

Oprócz romansów i skandali, o których też głośno było w prasie, w książce sporo miejsca zajmuje opis złożonej relacji łączącej ją z królem popu Michaelem Jacksonem. Bret twierdzi, że nigdy nie łączyła ich prawdziwa przyjaźń, co do dziś sugerują media, ale jedynie samouwielbienie. Doskonale wiedzieli, że ich popularność rosła wprost proporcjonalnie do liczby wspólnych spotkań, które odbywały się przy udziale prasy. W 1991 r. doszło nawet do tego, że Jackson został organizatorem kolejnego ślubu Elizabeth i prowadził pannę młodą do ołtarza.

Liz wyglądała na szczęśliwą, ale były to chyba tylko pozory. Aktorka niosła ze sobą bagaż doświadczeń, o których z pewnością nie potrafiła zapomnieć. Uzależniona od środków przeciwbólowych, co jakiś czas lądowała w szpitalu. Jeden z jej ostatnich mężów wspominał, jak zbierała pigułki przepisywane przez różnych lekarzy, niewiedzących o sobie nawzajem. Któregoś dnia wypróbował jedną z nich. - Potem nie mogłem utrzymać się na nogach aż do następnego ranka - napisał we wspomnieniach. Uczciwie przyznał także, że nie był w stanie wyciągnąć ją z nałogu. - Jedyne, co mogłem zrobić, to po prostu trzymać się w pobliżu, na wszelki wypadek.

Portret Elizabeth Taylor pióra Breta pozwala dostrzec kontrowersyjne oblicze gwiazdy - nieskazitelnej na ekranie i zagubionej w prywatnym życiu. Ale jednocześnie świadomej swojej ceny i do końca dbającej o swój wizerunek w myśl hasła: nieważne, co o mnie piszą, byleby pisali...

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Konkurs na najładniejsze zdjęcie matki z dzieckiem! Weź udział i zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Liz Taylor łączyło z Jacksonem tylko samouwielbienie? Nowa biografia aktorki - Gazeta Krakowska

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski