Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: Przejechał dziecku ojca, bo ten zwrócił mu uwagę

Redakcja
Ojciec ucznia został potrącony na drodze do szkoły
Ojciec ucznia został potrącony na drodze do szkoły Jakub Pokora
W tę historię aż trudno uwierzyć. Kierowca terenowego audi z premedytacją przejechał łodzianina odprowadzającego dziecko do szkoły. Tylko dlatego że ojciec dziecka zwrócił mu uwagę, że na wewnętrznej drodze prowadzącej do szkoły powinien uważać.

- To była grzeczna uwaga, by nie wjeżdżał na chodnik, bo może potrącić dziecko, których tu około godziny ósmej jest dużo - opowiada poszkodowany pan Robert.

Co musi siedzieć w kierowcy, że jest zdolny do takiego czynu? Dlaczego kierowcy są aż tak agresywni na drogach? Bo w samochodzie czują się wolni i bardziej bezkarni - uważają łódzcy psycholodzy.

- Kiedy wsiadamy do samochodu wychodzą z nas tłumione pokłady agresji. Traktujemy miasto jak pole walki : kto szybciej dojedzie, kto kogo wyprzedzi, kto pierwszy zajmie miejsce parkingowe. Na każde niepowodzenie reagujemy agresją, a innych traktujemy jak potencjalnych wrogów. W tym wszystkim brakuje jakiejkolwiek kultury jazdy. Często spokojni ludzie w samochodzie stają się potworami - ocenia Emilia Walas-Frankiewicz, lekarz psycholog ze szpitala im. Biegańskiego w Łodzi.

Psycholodzy alarmują, że kierowcy zwracają zbyt małą uwagę na pieszych. - Posiadanie samochodu nadal jest społeczną nobilitacją. Ten fakt, wyzwala w nas poczucie wyższości nad pieszymi, dlatego kierowcy nie zwracają na nich wielkiej uwagi. Każdy problem jaki kierowca spotyka na drodze, automatycznie identyfikuje z pieszym który mu przeszkadza. Dlatego dochodzi do tak wielu aktów agresji. Na kursach na prawo jazdy powinni uczyć nie tylko praktyki i teorii, ale także kultury jazdy - mówi Walas-Frankiewicz.

Tego zdania nie podzielają jednak właściciele szkół nauki jazdy, gdzie kształcą się młodzi kierowcy.

- 30 godzin kursu to nawet zbyt mało, by nauczyć kursanta całej teorii, wymaganej przy egzaminie na prawo jazdy. Zachowanie na drodze wynosi się z kultury osobistej, a tej powinni uczyć w domu i szkole, a nie na kursach na prawo jazdy - uważa Paweł Krajewski, właściciel auto szkoły ''Extreme''.

Instruktorzy zapewniają, że podczas jazdy kursanci nie wykazują agresji. - Gdyby tak się stało, instruktor od razu by zareagował, a kursant miałby kłopoty ze zdaniem egzaminu wewnętrznego. Nasi kursanci raczej się boją i tę ostrożność widać na drodze - zapewnia Paweł Krajewski.

Joanna Barczykowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Łódź: Przejechał dziecku ojca, bo ten zwrócił mu uwagę - Dziennik Łódzki

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski