Rozstrzygnięcie zapadło już na klubie Koalicji Obywatelskiej
Kwestia doboru kandydata na szefa Rady Miejskiej Łodzi - jak wiemy nieoficjalnie - rozstrzygnęła się na spotkaniu klubu Koalicji Obywatelskiej tuż przed pierwszą sesją nowej kadencji. Nowy przewodniczący klubu, radny Tomasz Kacprzak, miał poddać pod głosowanie dwóch kandydatów KO - Marcina Gołaszewskiego i Bartosza Domaszewicza - a ten, który zyska większe poparcie, zostanie zgłoszony na sesji jako kandydat największego klubu na przewodniczącego Rady Miejskiej Łodzi. Tyle tylko, że Gołaszewski odmówił kandydowania, bo ustalenia koalicyjne były inne.
Wybory przewodniczącego Rady Miejskiej Łodzi w kadencji 2024-29
Sesję otworzył radny senior Bogusław Hubert (KO). To on przyjął ślubowania radnych, a potem wraz z całą radą ślubowanie prezydent Hanny Zdanowskiej. A potem poszło jak po sznurku: radny Kacprzak zgłosił na przewodniczącego Rady Miejskiej Bartosza Domaszewicza. To obecnie jeden z najbardziej doświadczonych radnych, bo mandat pełni od 2006 r. choć z krótką przerwą: w lutym 2024 r. Naczelny Sąd Administracyjny wygasił jego mandat za zarządzanie działalnością firmy z wykorzystaniem mienia miasta Łódź. Był wówczas wiceprzewodniczącym Rady, który tuż po powołaniu w 2018 r. "błysnął" publikacją grafiki z mottem "Vote bitchez!" ("głosujcie dziwki!" - red.), przez co jego dymisji domagała się opozycja i byli członkowie prezydium Rady Miejskiej Łodzi, acz bez sukcesu. 7 kwietnia wybrano go ponownie na radnego. Domaszewicz sam siebie określa jako radnego "dialogu", chce być przewodniczącym "służebnym, a nie promującym siebie", co było zapewne uwagą w stronę Gołaszewskiego. Stanowisko przewodniczącego Rady Miejskiej Łodzi Domaszewicz objął po tajnym głosowaniu z poparciem 28 radnych. Pięć głosów padło przeciw, dwóch radnych wstrzymało się od głosu. Głosowało 35 radnych.
Co wydarzyło się w środowisku łódzkiej KO nas przełomie kadencji? Otóż Gołaszewski nie raz podczas kampanii wyborczej publicznie zaznaczał, że według porozumienia między Nowoczesną a przewodniczącą łódzkiej PO i jednocześnie prezydent Łodzi Hanną Zdanowską, to on miał być szefem Rady Miejskiej w kadencji 2024-29 i był to jeden z warunków wejścia Gołaszewskiego i dwóch innych radnych związanych z Nowoczesną - Emilii Susniło-Gruszki i Damiana Raczkowskiego - na listy KO. Jakie są powody zmiany kandydata na przewodniczącego?
Co zdecydowało o utrąceniu kandydatury Marcina Gołaszewskiego?
Jeszcze przed majowym, długim weekendem informowaliśmy o kilku: to PO chce po kadencji przerwy mieć stanowisko przewodniczącego, a poza tym część radnych KO formułowała pod jego adresem kuluarowe zarzuty, iż wykorzystuje stanowisko dla promocji siebie, jako prowadzący obrady zachowuje się prowokująco, co kilkukrotnie doprowadziło do awantur na sesjach, jest "pazerny" na służbowy samochód, a wreszcie ośmieszył w skali kraju KO mówiąc publicznie, że został "bezczelnie wydymany" przy formowaniu listy wyborczej do Sejmu, za co zresztą go z niej usunięto. Kolejny powód, być może kluczowy, choć nieczęsto formułowany nawet w kuluarach, ma wagę czysto polityczną. Otóż zaplecze partyjno-urzędowe prezydent Zdanowskiej ma uważać Gołaszewskiego i jego popularność wśród łodzian za potencjalne zagrożenie po kolejnej kadencji w roli szefa Rady Miejskiej przed wyborami prezydenta Łodzi w 2029 r. Zdanowska już wtedy kandydować nie będzie, natomiast po fiasku z Adamem Pustelnikiem w roli "delfina" i jej następcy, otoczenie Zdanowskiej w kreowaniu jej sukcesora jest ponownie w miejscu startu. Przy czym nie chodzi o to, by w 2029 r. kandydatem był ktoś wówczas najmocniejszy w łódzkim środowisku PO, tylko o to, by był to ktoś "swój", wykreowany siłą propagandy magistratu, a przede wszystkim "namaszczony" przez Hannę Zdanowską.
Myślą już o kolejnych wyborach prezydenta Łodzi
Z tym, że już po tym, gdy napisaliśmy o potencjalnej zmianie na stanowisku przewodniczącego Rady Miejskiej, pojawiły się nieoficjalne komentarze, że Gołaszewski po utrąceniu jego kandydatury i odejściu wraz z dwójką radnych z klubu KO będąc w opozycji, może też dla KO, Zdanowskiej i jej zaplecza, stanowić jeszcze większe zagrożenie niż gdyby został ponownie szefem Rady Miejskiej. Już słychać, oczywisty byłby sojusz Gołaszewskiego z senatorem Krzysztofem Kwiatkowskim, który o swoich ambicjach związanych z urzędem prezydenta Łodzi nie zapomniał. Na gorąco radny Raczkowski ogłosił, że Nowoczesna stworzy własny klub, jednakże nie oznacza to, póki co, przejścia do opozycji. Powód sformowania własnego klubu to "złamanie umowy koalicyjnej".
Kto jeszcze w prezydium Rady Miejskiej Łodzi?
Wiceprzewodniczącymi Rady Miejskiej zostali:
- Paulina Setnik (KO)
- Agnieszka Wieteska (Lewica)
- Krzysztof Stasiak (PiS)
Radny niezrzeszony Kosma Nykiel, wybrany z listy Trzeciej Drogi, również zgłosił swoją kandydaturę na wiceprzewodniczącego, jednakże uzyskał niewystarczającą do wyboru liczbę 7 głosów na "tak"
W galerii zdjęć zobacz fotografie z inauguracyjnej sesji Rady Miejskiej Łodzi w kadencji 2024-29
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?