Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzki performer chce ośmieszyć lubelski pomnik marszałka Piłsudskiego?

vfn
Performer chce ośmieszyć lubelski pomnik Marszałka?
Performer chce ośmieszyć lubelski pomnik Marszałka? Jacek Babicz/Archiwum
Paweł Hajncel, łódzki perfomer, zorganizuje w najbliższy piątek na placu Litewskim w Lublinie happening pod nazwą "Krótkie spotkanie przy pomniku marszałka". Jego uczestnicy zapowiadają, że staną przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego i będą "muskali Kasztankę promieniami ręcznych laserów po strefie intymnej na podbrzuszu". W tym czasie Hajncel będzie imitował odgłosy rozkoszy wydawane przez rzeźbę. Zbigniew Wojciechowski, członek lubelskiego Związku Piłsudczyków, mówi, że to bezczelne i poniżające, i zapowiada interwencję w ratuszu.

Po co oświetlać monument laserem? - To zaproszenie do wspólnego działania mającego na celu rozweselenie Kasztanki, sławnej klaczy marszałka Józefa Piłsudskiego, noszącej go na swym grzbiecie w słotę, upał i wichury. Kilka ciepłych, czerwonych promieni laserowych (…) powinno sprawić jej przyjemność i dać odprężenie, co pozwoli jej na dalsze, pewne tkwienie na postumencie - wyjaśnia Hajncel w opisie.

- To akcja czysto humorystyczna, nie nazwałbym jej nawet happeningiem - dodaje performer w rozmowie z Kurierem. - Chcę spuścić z tego balonu nieco powietrza. Mam nadzieję, że nie zostanie to potraktowane jako prowokacja. Nie obrażajmy się, nie traktujmy tego z przesadną powagą: to tylko lekki powiew wietrzyku wolności. W końcu w miejscu publicznym każdy powinien czuć się wolny.

Zbigniew Wojciechowski jest oburzony pomysłem performera i twierdzi, że takie działania są niedopuszczalne.

- Tak zwany "wolny artysta" próbuje relatywizować to, co dla większości Polaków ma wartość, próbuje to ośmieszyć. Tym samym ośmiesza wszystkich, którzy cenią Marszałka - komentuje pomysłodawca postawienia w Lublinie pomnika Piłsudskiego. - Nie wyrażam na to zgody, nie życzę sobie tego. Wspólnie ze Związkiem Piłsudczyków ustalimy, jakie trzeba podjąć działania. Na pewno zwrócę się do Urzędu Miasta z prośbą o interwencję.

Zdaniem Szymona Pietrasiewicza, kuratora wydarzenia, akcja tylko pozornie może wydawać się infantylna: - Stoi za nią coś więcej niż chęć wzbudzenia kontrowersji. To przede wszystkim próba potraktowania majestatu pomnika bez zbędnego nadęcia - mówi i dodaje, że nie informował o happeningu ratusza, bo nie widzi takiej potrzeby.

Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzeczniczka prezydenta Lublina, potwierdza, że organizatorzy nie musieli tego robić.
- Jeśli w planach jest jedynie oświetlanie rzeźby laserem, który nie zniszczy obiektu, to według prawa nie ma konieczności informowania o takim wydarzeniu - tłumaczy.

Paweł Hajncel znany jest najbardziej z akcji "Motyl na procesji". W 2011 r., podczas łódzkiej procesji Bożego Ciała biegał wokół wiernych w przebraniu motyla. Jeden z łódzkich proboszczów i jeden z parafian złożyli doniesienie do prokuratury o obrazę uczuć religijnych, ta jednak umorzyła śledztwo.

Performer przyjedzie do Lublina jako gość cyklu artystycznego "Rewiry", organizowanego przez Centrum Kultury, a sfinansowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Głównym celem jego wizyty będzie stworzenie wspólnie z mieszkańcami kamienicy przy ul. Wrońskiej 5a ściennego malowidła "Chleba, pracy, igrzysk", które zostanie odsłonięte 27 lipca. Happening na pl. Litewskim odbędzie się w piątek o godz. 20.00.

Odpowiedź Szymona Pietrasiewicza z Pracowni Sztuki Zaangażowanej Społecznie "Rewiry"

"Kasztanka jest dobrem nas wszystkich" w odpowiedzi na głosy krytyczne pod adresem akcji Pawła Hajncla

Akcja Pawła Hajncla "Krótkie spotkanie przy pomniku Marszałka" stała się pretekstem do politycznych rozgrywek, a jej przekaz został spłycony do naigrywania się z patriotyzmu. Pamiętajmy, że za dowcipem i humorem mogą stać ważne treści. Jedną z nich jest pytanie o prawo do przestani publicznej, dobra wspólnego wszystkich obywateli. Przypomnijmy, że już w momencie stawiania pomnika wybuchały spory o jego rolę na placu Litewskim.

Co zadziwiające, zanim w ogóle doszło do wspomnianej akcji, wzbudziła ona krytykę sił politycznych, które uzurpują sobie tytuł jedynego właściciela dobra publicznego, jakim jest pomnik. Marszałek Piłsudski na swojej wiernej Kasztance został sprowadzony do roli krasnala ogrodowego na prywatnej posesji. Czy nie jest on własnością nas wszystkich?

Kolejną pytanie samo ciśnie się na usta - dlaczego powłoka z ptasich nieczystości, która dzień w dzień pokrywa Marszałka nie wywołuje tylu negatywnych emocji, co kilkunastominutowa akcja z użyciem lasera? Czy brud nie naruszona powagi i majestatu narodowego bohatera?

Z ideą niepodległości nieodłącznie wiąże się idea wolności. Alegorią tych wartości jest Józef Piłsudski. Próba nacisku na odwołanie artystycznej akcji stawia Marszałka w roli cenzora, który dzieli, nie zaś bohatera narodowego, który jednoczy pamięć wszystkich Polaków. Czy chcemy aby pomnik stał się symbolem dominacji którejś opcji politycznej?

Nie szukajmy na siłę sensacji i cieszmy się, że są ludzie, którzy chcą ciekawie i dowcipnie mówić o ważnych sprawach. Sztuka to nie tylko przyjemna rozrywka, nierzadko boli, gdy dotyka naszych czułych punktów. Starajmy się patrzeć na nią otwarcie i bez politycznych uprzedzeń.

Szymon Pietrasiewicz

Sztuka i skandale w Lublinie

"Religiomat", autorka: Kamila Szejnoch. 2010 rok
Religiomat działał jak bankomat. Na ekranie dotykowym można było wybrać jedną z funkcji, np. prośbę albo wyznanie grzechu. W odpowiedzi otrzymywało się paragon. Automat, pokazywany na festiwalu Open City, miał stanąć w lubelskiej archikatedrze, ale do tego nie doszło. - Katedra nie jest miejscem na eksperymenty - argumentował ks. Adam Lewandowski, proboszcz archikatedry.
Maszyna stanęła w końcu na parterze jednej z kamienic przy deptaku.

Plakaty Konfrontacji Teatralnych, autor: Niebieskie Nosy. 2009 rok
Zdjęcie przedstawiające dwie nagie kobiety w zaciekłej walce trafiło na plakat festiwalu Konfrontacje i na wystawę na placu Litewskim. Komuś nie spodobały się do tego stopnia, że w nocy niektóre plakaty pocięto, innym domalowano sprayem wulgarne napisy lub bieliznę. Sprawców dewastacji nie ujęto.

"Miasto miłości", autor: Piotr Nazaruk. 2011 rok
Wystawa została otwartatylko na kilka godzin, a i tak rozgorzała dyskusja nad jej jakością i przesłaniem. Praca obfitująca w nagość i sceny seksu, wpisane w panoramę Lublina, wywołała oburzenie m.in. piłsudczyków i Agencji Reklamowej "Maik", która odmówiła druku grafiki.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski