Logopeda zawodem medycznym? Ustawa utrudni dostęp do terapii - twierdzą logopedzi

Resort chce by logopeda stał się jedną z 17 profesji (obok m.in. dietetyka, opiekuna medycznego, higienistki stomatologicznej), które zostaną uregulowane ustawą o niektórych zawodach medycznych. W praktyce oznaczać to będzie podział na dwa odrębne zawody: logopedów i nauczycieli-logopedów. Ci pierwsi wejdą pod parasol służby zdrowia i będą zobowiązani do wpisu w Centralnym Rejestrze Osób Uprawnionych do Wykonywania Zawodu Medycznego. Ci drudzy, czyli nauczyciele logopedzi, pozostaną pod parasolem oświaty.

Logopedzie wpisanemu do rejestru nadany zostanie indywidualny identyfikator, co pozwoli wskazać osobę wykonującą zawód medyczny i zapewni zgodność z pozostałymi systemami ochrony zdrowia.

- Osoba wykonująca zawód medyczny będzie miała prawo, ale i obowiązek ustawicznego rozwoju zawodowego, realizowanego w 5-letnim okresie edukacyjnym w przewidzianych ustawą formach. Wpisuje się to w rozwiązania przyjęte dla uregulowanych już ustawowo zawodów medycznych – wskazuje Ministerstwo Zdrowia.

Osoby wykonujące zawód medyczny będą również podlegać odpowiedzialności zawodowej za zawinione naruszenie przepisów związanych z wykonywaniem danego zawodu medycznego. Z kolei będący w systemie oświaty nauczyciele logopedzi wykonując swój zawód nie będą potrzebowali wpisu do tworzonego rejestru logopedów, ale w konsekwencji nie będą mogli posługiwać się tytułem logopedy.

- Ustawa utrudni dostęp do terapii pacjentom, spowoduje też, że tylko nieliczna grupa specjalistów będzie mogła używać tytułu logopedy – wskazuje logopeda Marzena Dąbrowska.

- Nie ma możliwości aby każdy pacjent uzyskał niezbędną pomoc w ramach tej ustawy. Pacjenci z mniejszych miejscowości i tak mają utrudniony dostęp do terapii logopedycznej, a wprowadzenie takiej ustawy w życie spowoduje, że terapia będzie jeszcze bardziej utrudniona – zaznacza z kolei logopeda Karolina Gajek.

Wtóruje jej koleżanka po fachu, Iwona Stanicka:

- Wpisanie nas do zawodu medycznego spowoduje, że będę musiała przekształcić swój gabinet na medyczny, co wiązać się będzie z ogromnymi kosztami, bo wymogi są restrykcyjne. Logopedzi, którzy nie będą w stanie dokonać takiego przekształcenia nie będą mogli prowadzić takiej działalności, a przecież zapotrzebowanie na usługi logopedyczne jest olbrzymie – zauważa Stanicka.

Dlatego też środowisko logopedów zbiera podpisy pod petycją do posłów i senatorów chcąc wycofania zawodu logopedy z proponowanej ustawy, a także opracowania dla logopedów odrębnej ustawy.

- Gwarancją jakości jest ustawa o zawodzie logopedy. Logopedzi w ustawie o niektórych zawodach medycznych to prowizorka, to nie ma nic wspólnego z jakością. Uważamy, że zmiany proponowane przez rząd nie są korzystne dla nikogo. Chcemy ustawy, która bierze pod uwagę specyfikę naszego zawodu, jak i stawianych nam wyzwań zawodowych – podkreśla Karolina Gajek.

Logopedzi jako oręża używają także statystyki, wskazując, że w służbie zdrowia pracuje jedynie ok. 15 proc. logopedów, a zdecydowana większość działa w systemie oświaty.

– Logopeda to zawód interdyscyplinarny, pracujemy w poradniach, przedszkolach, szkołach, a tych pracujących w służbie zdrowia jest nikły procent, dlatego proponowane rozwiązania zupełnie nie mają sensu – podsumowuje Iwona Stanicka.