Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotnisko w Świdniku. Suseł jeszcze się trzyma i martwi się o pogodę

Sławomir Skomra
Susły do Świdnika przyjechały PKS-em. Przywiózł je tu robotnik, który złapał kilka sztuk koło Zamościa i chciał podarować siostrze
Susły do Świdnika przyjechały PKS-em. Przywiózł je tu robotnik, który złapał kilka sztuk koło Zamościa i chciał podarować siostrze archiwum
Dekadę temu susłów w Świdniku było 12 tysięcy. Dziś jest ich 150.

Przyrodnicy co roku badają, ile susłów perełkowanych żyje w kolonii koło Portu Lotniczego Lublin. Zaznaczmy, że to wyjątkowe zwierzątka, bo są pod ścisłą ochroną i właściwie występują tylko na Lubelszczyźnie i na Ukrainie. Zwierzątka ze Świdnika eksperci liczą dwa razy do roku - wiosną, gdy gryzonie wybudzają się z zimowego snu i w pełni lata, gdy rodzą się młode.

- Wiosenne liczenie, to wstępne, już się odbyło - mówi Krzysztof Próchnicki z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie. - Wygląda na to, że susły dobrze zniosły niesprzyjającą im zimę i jest ich mniej więcej tyle, ile było przed rokiem, czyli 150 sztuk - dodaje.

Zima ma w tym przypadku strategiczne znaczenie, bo mokra, a nie śnieżna, wcale nie sprzyja zwierzątkom.

Naukowcy susły liczą - w wielkim uproszczeniu - zatykając im norki słomianymi czopami. Kiedy czop został wysunięty, to znaczy, że z norki wyszło zwierzątko. - Dokładne dane będziemy mieć latem, w sierpniu. Wówczas urodzą się młode i to da nam dokładny obraz tej populacji - zaznacza Próchnicki.

Pogoda w najbliższych miesiącach też będzie miała znaczenie. Deszczowa wiosna nie sprzyja rui, a ulewne lato jest śmiertelnym zagrożeniem dla młodych.

150 osobników mieszkających koło lotniska robi wrażenie. Jednak nie na kimś, kto pamięta np. rok 2006, kiedy susłów było 12 tysięcy. Właśnie z powodu kolonii trzeba było „przesunąć” pas startowy lubelskiego lotniska, a w efekcie wyciąć 142 hektary lasu.

Mimo tego, z roku na rok susłów koło lotniska było coraz mniej. W 2011 doliczono się zaledwie kilku sztuk. To nie wina budowy i samolotów, ale wielu innych czynników. Oprócz pogody, problemem susłów są bezpańskie psy i koty, a także mała różnorodność genetyczna. Kilka lat temu, żeby odnowić kolonię, do Świdnika sprowadzono susły z Zamojszczyzny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski