O czterech podpalonych autach przy ul. Wołodyjowskiego napisaliśmy we wtorek. Nieznani sprawcy całkowicie zniszczyli trzy wozy, a jeden uszkodzili. W środę służby przyznały, że podpaleń było o wiele więcej. Ruszyliśmy ich śladem.
Swój rajd po LSM podpalacze rozpoczęli o godz. 23. Szli w głąb osiedla. M.in na ul. Pana Tadeusza. Tu podpalili kontener. - Myślałam, że już taki przywieźli. Całe szczęście, że nie spalili mi kiosku - komentuje pani Ewa, której sklep stoi dziesięć metrów dalej.
* Wołodyjowskiego: Spłonęły cztery samochody (WIDEO,FOTO)
Później udali się na ul. Grażyny, Leonarda i Irydiona. Tu podpalali kontenery. Na Krasińskiego podłożyli ogień pod dostawczym busem. - To samochód mojego kolegi. Prowadzi firmę transportową.Wóz jest mocno uszkodzony. Takich to tylko pod ścianę - mówi mocno zdenerwowany pan Mirek, mieszkaniec Krasińskiego.
Kilkaset metrów dalej na ul. Irydiona podpalili śmietnik, a obok namiot kortów tenisowych. Tylko refleks strażaków ocalił obiekt. - Dymu było aż po dach. Nie było widać świateł. Jedno boisko nadaje się do remontu - mówi Witold Mróz, dozorca obiektu.
Rozzuchwaleni ruszyli w na południowy LSM, gdzie na ul. Wołodyjowskiego podpalili cztery samochody. Nagrała ich kamera monitoringu. Dotarliśmy do tego nagrania jeszcze przed policją. - Widać na nim dwóch młodych mężczyzn ubranych w bluzy i spodnie dresowe. Jeden stoi na czatach, potem obaj podpalają samochód i odchodzą. Zatrzymują się na chwilę aby popatrzeć na pożar - opowiada Mirosław Wójcik, dyr. SP nr 38.
Swój rajd skończyli na ul. Radości. - Ostatnie nasze zgłoszenie pochodziło z godz. 2.20. Z poniedziałku na wtorek otrzymywaliśmy takie co 20-30 minut, a nasze zastępy raz za razem wyruszały do pożarów - mówi mł. bryg. Michał Badach z Państwowej Straży Pożarnej.
* Kronika policyjna Lubelszczyzny - czytaj więcej o wypadkach i innych zdarzeniach w regionie
Sprawę podpaleń prowadzi policja. Jak to się stało, że przez 3,5 godziny po mieście krążyli bezkarnie podpalacze? - Była noc, a oni dokładnie widzieli, gdzie jadą służby i mieli gdzie się schować. Obserwowali działania z ukrycia i przenosili się w inne miejsce - tłumaczy Andrzej Fijołek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?