Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubartów: Próbował zabić żonę. Oszpecił jej twarz. Posiedzi 10 lat

Marcin Koziestański
archiwum
Zapadł wyrok w głośnej sprawie spod Lubartowa. Mąż zaatakował żonę, bo chciała od niego odejść. Janusz P. dekadę posiedzi w więzieniu.

Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zakończył się we wtorek proces Janusza P. z miejscowości Krupy, pow. lubartowski.

- Sąd uznaje go za winnego usiłowania zabójstwa żony i skazuje na 10 lat pozbawienia wolności - zdecydował we wtorek sędzia Arkadiusz Śmiech.

Mężczyzna oskarżony był o wieloletnie znęcanie się psychiczne i fizyczne nad żoną Renatą i usiłowanie jej zabójstwa. Janusz P. nie został we wtorek doprowadzony z aresztu do sądu na odczytanie wyroku. Za kratkami przebywa od lipca zeszłego roku.

To wtedy właśnie doszło do tragicznego zdarzenia. Żona Janusza P. po wielu latach udręki wyprowadziła się od niego. Gdy wróciła do gospodarstwa po kilka swoich rzeczy, mężczyzna zaczął żonie grozić, że jeśli do niego nie wróci, to ją zabije. Na miejscu interweniowała policja, która uspokoiła męża. Jednak nie na długo.

Tego samego dnia wieczorem mąż zaatakował żonę. Chwycił za nóż i przejechał nim od ust kobiety przez tył głowy. Przeżyła, jednak została poważnie oszpecona. Ma bliznę długą na 21 cm.

Po zranieniu żony Janusz P. poranił sam siebie nożem w brzuch i szyję, po czym uciekł. Został zatrzymany następnego dnia. Był w poważnym stanie i trafił do szpitala.

Śledczy ustalili, że mąż znęcał się nad żoną od wielu lat. Janusz P. trafił do aresztu i na obserwację psychiatryczną.

W kwietniu Janusz P. zasiadł na sądowej ławie. Z wyjaśnień oskarżonego wynikało, że mężczyzna nie planował zabójstwa żony.

- Chciałem się pogodzić. Mówiłem do niej: „Skarbie, będziemy do końca życia razem”. Ale nie chodziło mi o to, że do końca jej życia. Ja nie chciałem jej skrzywdzić - mówił na początku procesu Janusz P.

Według jego relacji chciał po prostu przytulić żonę, ta się jednak wyrywała. - A że trzymałem w ręku nóż, żona sama się poraniła. Bardzo żałuje tego, co się stało - przyznawał w kwietniu oskarżony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski