Kredyty wyłudzane były metodą na tak zwanego "słupa". - Dwaj mieszkańcy Lubartowa w wieku 31 i 27 lat wyszukiwali osoby bezdomne lub w trudnej sytuacji finansowej, którym oferowali szybki zarobek. Przyprowadzali je do jednego ze sklepów na terenie Lubartowa, który był własnością rodziców ich kolegi, 36- letniego mieszkańca Lubartowa. Tam "słup" na podstawie sfałszowanego ustnego zaświadczenia o zatrudnieniu brał kilkunastotysięczne kredyty bankowe na zakup sprzętu AGD i RTV - tłumaczy sierż. szt. Grzegorz Paśnik z policji w Lubartowie.
Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
"Słup" za wzięcie kredytu dostawał kilkaset złotych i na tym jego rola w całym procederze kończyła się.
Przelane przez bank pieniądze trafiały na konto sklepu. Sprzęt natomiast pozostawał w nim i był sprzedawany później w komisach lub zastawiany w lombardach na terenie całego województwa. Tym samym oszuści dwukrotnie zarabiali na towarze. Raz, kiedy płacił za niego bank, udzielając kredytu na jego zakup. Drugi, sprzedając go lub zastawiając.
W procederze oprócz dwóch mężczyzn, którzy werbowali kredytobiorców i syna właścicieli sklepu, brali również udział dwaj pracownicy sklepu. 32 i 2-8 letni mieszkańcy Lubartowa.
- Obecnie policjanci ustalają dokładną kwotę wyłudzonych kredytów. Już teraz wiadomo, że będzie to co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych - dodaje Paśnik.
Decyzją Sądu Rejonowego w Lubartowie, 36-letni syn właścicieli sklepu, jak i 31-latek wyszukujący kredytobiorców zostali aresztowani na okres 3 miesięcy. Wobec pozostały trzech mężczyzn sąd zastosował dozór policji.
Oszustom grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?