Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelscy policjanci skarżą się na mobbing

PO
Małgorzata Genca
Lubelscy policjanci wystosowali list otwarty do lubelskich mediów. Skarżą się w nim na warunki panujące w Komendzie Miejskiej Policji. Padają oskarżenia o mobbing, terror i zastraszanie ze strony przełożonych. - Czy mamy zacząć strzelać sobie w głowy? Ile policjantek i policjantów ma odebrać sobie życie, żeby w końcu ktoś zrobił z tym porządek? - czytamy w liście.

Pełna treść listu

My Policjantki oraz Policjanci Lubelskiego Garnizonu Policji - Komendy Miejskiej Policji w Lublinie i Komisariatów podległych, zwracamy się w otwartym liście do wszystkich osób i organizacji o pomoc.
Znaleźliśmy się w dramatycznej sytuacji! Jesteśmy dyskryminowani, mobbingowani, terroryzowani i zastraszani przez naszych przełożonych! Kierownictwo Komendy Miejskiej Policji w Lublinie a co za tym idzie także kierownictwo jednostek podległych stosuje wobec nas praktyki mobbingu oraz formy nacisku, które odbierają nam nie tylko chęci do pracy, ale przede wszystkim nasze zdrowie fizyczne i psychiczne.
Chęć awansu oraz troska o przysłowiowe "stołki" odebrała im zdrowy rozsądek. Nie możemy liczyć na niczyją pomoc. Nie podlegamy pod Sądy Pracy, nie mamy gdzie się udać ze swoimi problemami. Jesteśmy zdesperowani i wykończeni do granic wytrzymałości! Wszelkie próby dochodzenia sprawiedliwości są tłamszone i tuszowane oraz powodują pogłębienie się praktyk mobbingujących i zastraszających!!!
Nieustannie żyjemy w lęku! Grozi się nam postępowaniami jeśli nie będziemy ślepo posłuszni, przenosi się nas na niższe stanowiska bez wyraźnej przyczyny, grozi odebraniem i tak marnych pieniędzy a nawet terroryzuje się strasząc wydaleniem ze służby!!!
W takich warunkach nie da się żyć i pracować! Popadamy w paranoję, której głównym powodem jest dyktatura i despotyzm osób piastujących ważne funkcje. Osób którym powinno leżeć na sercu dobro Policji i policjantów. Nie dość, że pracujemy w urągających warunkach i jesteśmy zmuszani do pracy na własnym sprzęcie i przy użyciu własnych (prywatnych) środków (np. papier) to jesteśmy po prostu wykańczani psychicznie!
Czy mamy zacząć strzelać sobie w głowy? Ile policjantek i policjantów ma odebrać sobie życie, żeby w końcu ktoś zrobił z tym porządek? Czy tylko samobójstwo któregoś z nas jest w stanie sprowokować kogokolwiek do zauważenia problemu i otwarcia oczu!?
Zdesperowani Funkcjonariusze i Funkcjonariuszki KMP Lublin i jednostek podległych.

Janusz Wójtowicz, rzecznik prasowy KWP Lublin w rozmowie z Kurierem stwierdził, że w liście nie ma konkretnych zarzutów pod adresem określonych osób, dlatego trudno się do nich odnieść. - Nie mamy nawet pewności, czy list napisał policjant - powiedział Wójtowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski