Na taki pomysł wpadł Marcin Nowak, radny miejski PiS. Powód? Skargi mieszkańców, którzy mają dość nocnych hałasów, krzyków, a także bójek i zaczepek pijanych osób.
Miejski radny chce prohibicji na miasteczku akademickim
- Chodzi głównie o dwa sklepy na miasteczku. Ich klienci spożywają alkohol na zewnątrz, głośno się zachowują, przeszkadzają mieszkańcom - mówił na naszych łamach radny. Jeśli Nowak przygotuje projekt uchwały, radni będą głosować nad jego przyjęciem we wrześniu, nowe prawo mogłoby zacząć obowiązywać w październiku.
Pomysł nie podoba się lubelskim studentom. - To nie rozwiąże problemu. Przecież każdy może wcześniej kupić alkohol. Na terenie miasteczka powinno być więcej policji, która karałaby osoby dokuczające mieszkańcom - stwierdził Kamil Staroń, student UMCS, który poparł protest.
Paweł Romański z samorządu studentów UMCS twierdzi, że zakaz się nie sprawdzi. - Istnieje przecież zakaz spożywania alkoholu w miejscu publicznym. Wystarczy, że to prawo będzie egzekwowane. Dodatkowa uchwała uderzy tylko w sprzedawców, którzy nic nie zawinili - ocenił Romański.
A jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie? - piszcie w komentarzach pod tekstem.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?