Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelscy wolontariusze wyróżnieni za pomoc powodzianom

Ewa Czerwińska
Trójka wolontariuszy z Centrum Wolontariatu w Lublinie oraz ks. Mieczysław Puzewicz, inicjator akcji pomocy powodzianom, zostali wyróżnieni przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego podczas Gali Wolontariatu. - Byliśmy zszokowani, że spośród trzech inicjatyw wyróżniono właśnie naszą - mówi Jacek Wnuk, szef Centrum Wolontariatu. - Odebraliśmy to jako wyróżnienie dla wszystkich ośmiuset wolontariuszy, którzy pomagali mieszkańcom gminy Wilków podczas ubiegłorocznej powodzi.

- Hasło do zorganizowania pomocy rzucił ks. Mietek, wówczas szef Centrum Duszpasterstwa Młodzieży - mówi Jacek Wnuk. - On także organizował wsparcie dla powodzian z Kępy Gosteckiej w 2001 roku. Jedną z form pomocy były wówczas stypendia dla młodzieży. Z archidiecezjalnego funduszu stypendialnego korzysta dziś ponad setka uczniów.

Wolontariusze: Justyna Orłowska i Tomasz Danielewicz, którzy koordynowali ubiegłoroczną akcję dodają, że ksiądz Puzewicz trzymał pieczę nad wszystkimi przedsięwzięciami. Jego "Zapiski z powodzi" codziennie ukazywały się na stronie kościoła pw. Św. Ducha. Na pomoc ruszyły rzesze Polaków z całego kraju. Pracowały siostry zakonne Od Aniołów oraz klerycy z seminarium duchownego w Lublinie.

- Pewnego dnia siostrzyczki modliły się na wałach i tą modlitwą zaagitowały wielu strażaków. Swoją postawą podnosiły moralnie - wspominają wolontariusze. Wielu pracowało anonimowo. - Okazywało się potem, że to na przykład jakiś ważny dyrektor - mówi Jacek Wnuk. - Albo dzieci prezydenta Komorowskiego. Proszę tylko nie myśleć, że z tego powodu zostaliśmy wyróżnieni!

Na pomoc pośpieszyli też obcokrajowcy: małżeństwo Kanadyjczyków, które przyjechało z wizytą do znajomych w Krakowie, czy grupa licealistów z Białorusi, która też przerwała zwiedzanie Polski i zabrała się do pracy na zalanym terenie.

Wiele firm delegowało do pomocy swoich pracowników. Ludzie byli wszędzie: reperowali wały, sprzątali posesje, kuli tynki, udzielali pomocy medycznej, rozdzielali dary, wspomagali psychicznie. Obecność wolontariuszy podnosiła na duchu. Znaczyła: nie jesteście zostawieni samym sobie. - Nie zapomnę takiego obrazka - ilustruje sytuację Tomasz Danielewicz. - Mężczyzna około czterdziestki, wysoki, dobrze zbudowany, wydawałoby się, że wszystkiemu da radę. A on, jak dziecko,przenosił szmatki z jednej kupki na drugą, przez cały dzień. W takim był szoku. Ludzie byli bardzo pogubieni.

A wolontariusze cieszyli się, że praca jest konkretna, a jej efekty widoczne od razu. Polska Akcja Humanitarna, Caritas, organizacje pozarządowe połączyły siły. Do dziś, raz na tydzień, ludzie dobrej woli odwiedzają Wilków. Obecnie zbierają świąteczne dary dla powodzian. Produkty na wielkanocny stół można składać w Centrum Duszpasterstwa Młodzieży, Krakowskie Przedmieście 1, w godz. 10-19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski