Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelska Niepubliczna Biblioteka Fantastyczna. Miejsce dla pasjonatów fantastyki

Marta Hetman
Krzysztof Księski zaprasza lublinian do Biblioteki Fantastycznej. To raj dla pasjonatów fantastyki
Krzysztof Księski zaprasza lublinian do Biblioteki Fantastycznej. To raj dla pasjonatów fantastyki Małgorzata Genca
Ponad siedem tysięcy książek, komiksów, czasopism, fanzinów i gier fabularnych piętrzy się niemalże pod sufit w niewielkim pomieszczeniu przy ul. Lwowskiej 12. Wchodzących pozdrawia z regału Superman. To raj dla miłośników fantastyki, którzy mogą tu spędzić wiele godzin, buszując między półkami. Mowa o Niepublicznej Bibliotece Fantastycznej im. Stanisława Lema w Lublinie. To nowe miejsce w Domu Kultury Narnia, choć same zbiory mają już wiele lat.

- Biblioteka powstała ponad 30 lat temu. Taka potrzeba pojawiła się jeszcze w Lubelskim Klubie Fantastyki "Syriusz". Dostęp do książek był wówczas ograniczony, a w bibliotekach publicznych niewiele było fantastyki - wspomina Krzysztof Księski, prezes Lubelskiego Stowarzyszenia Fantastyki "Cytadela Syriusza". - Co roku w bibliotece przybywało wiele różnych tytułów. Obecnie mamy w niej najwięcej pozycji fantastyki w Lublinie, to też jedna z najbogatszych tego typu bibliotek w Polsce - dodaje.

Do niedawna dostęp do biblioteki mieli niemal wyłącznie członkowie "Cytadeli Syriusza" oraz sympatycy organizacji. Z księgozbioru można było korzystać raz, dwa razy w tygodniu przez dwie godziny. Teraz, dzięki projektowi dofinansowanemu z miejskich pieniędzy, biblioteka jest otwarta dla wszystkich chętnych. Aby z niej bezpłatnie korzystać, wystarczy wyrobić kartę biblioteczną. Wypożyczyć można maksymalnie trzy pozycje na 30 dni.

Co niezwykłego można tam znaleźć ?

- Np. fanziny, czyli amatorskie wydawnictwa z fragmentami powieści, opowiadaniami, czy grafikami niepublikowanymi nigdzie indziej. Są już praktycznie niedostępne, a jeśli już - jest ich mało i kosztują po kilkadziesiąt złotych. To coś wyjątkowego dla koneserów fantastyki - wyjaśnia Krzysztof Księski. - Mamy też np. anglojęzyczne gry fabularne oceniane bardzo wysoko na całym świecie, które nigdy nie wyszły po polsku. Mamy też unikatowe komiksy czy pełne zbiory czasopism. Oczywiście są też książki, choćby J.R.R. Tolkiena, Stanisława Lema, Andrzeja Sapkowskiego, czy serię o Harrym Potterze - dodaje.

Jak zaczyna się przygoda z fantastyką
- Dla mnie zaczęła się w szóstej klasie szkoły podstawowej, kiedy mój serdeczny kolega z ławki opowiedział mi o fascynującej książce, którą czytał jego brat. To był "Hobbit, czyli tam i z powrotem" Tolkiena. Zdziwiłem się, że nie było jej w szkolnej bibliotece, ale znalazłem ją w bibliotece przy ul. Leonarda. Zafascynowały mnie wtedy te niezwykłe światy i tak zostało do dziś - wspomina Krzysztof Księski, któremu pasja nie przeszkadza m.in. w wykładaniu prawa.

- Później, już w liceum, wciągnęły mnie gry fabularne, polegające na tym, że grupa ludzi siada ze sobą, wyobraża sobie historie i je opowiada. Oglądałem też filmy, grałem w gry bitewne czy planszowe. Wkrótce dołączyłem do Lubelskiego Klubu Fantastyki "Syriusz". Zaciągnęła mnie tam koleżanka, poznałem innych miłośników fantastyki, wsiąkłem. To było w drugiej połowie lat 90. Po paru latach doszliśmy do wniosku, że fajnie będzie zrobić imprezę o ogólnopolskim zasięgu, poświęconą fantastyce. W 2000 roku zaczęliśmy robić ogólnopolski konwent miłośników fantastyki, który przyjął nazwę Falkon. W tym roku odbędzie się już 15 edycja tego wydarzenia. By było łatwiej organizować tę imprezę, powołaliśmy Lubelskie Stowarzyszenie Fantastyki "Cytadela Syriusza", które po pewnym czasie wchłonęło Klub Fantastyki - wyjaśnia Krzysztof Księski.

Siedem tysięcy robi wrażenie
Wspólnymi siłami biblioteka rośnie w woluminy. - Opieramy się na darowiznach członków "Cytadeli", firm, osób zewnętrznych, a także zakupach ze składek członkowskich i pieniędzy przeznaczanych na uzupełnianie zbiorów. W tym roku, dzięki pieniądzom z projektu, mamy do wydania na zbiory biblioteczne 3 tysiące złotych - tłumaczy Księski.

Do biblioteki ściągają już nowe osoby. - To na razie strumyczek nowych ludzi, którzy przychodzą się zapisać. To głównie młodzi ludzie, ale zainteresowane fantastyką są osoby w każdym wieku. Wydaje się jednak, że im jesteśmy starsi i więcej mamy obowiązków, tym mniej czytamy, to chyba generalna tendencja - rozważa Księski. - Ilu jest fanów fantastyki w Lublinie? Członków "Cytadeli" jest ponad stu, utrzymujemy też kontakty z byłymi członkami i sympatykami. To ok. 200-300 osób. Natomiast zagorzałych fanów fantastyki jest w Lublinie z pięć tysięcy osób, a ludzi, którzy oglądają i czytają fantastykę pewnie i kilka razy więcej - podlicza i dodaje, że wiele osób nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że ma do czynienia z fantastyką, np. oglądając filmy z superbohaterami czy czytając choćby i "Mistrza i Małgorzatę".

- W Polsce fantastyka generalnie nie jest doceniana. Jednak to nie jest nisza, można na niej świetnie zarobić, ale np. polskie kino nie jest tym teraz zainteresowane - dodaje Księski.

Czym urzeka fantastyka?
- Z jednej strony chodzi o stymulację wyobraźni. Film, książka, gra zawsze opowiadają historię osadzoną w świecie, którego nie ma w rzeczywistości. To także sposób na spełnienie najbardziej odległych marzeń. Dla przykładu, ktoś jest urzędnikiem, a po pracy zamienia się w wojownika. Po drugie, fantastyka dysponuje narzędziami, które pozwalają zadać poważne pytania "co by było gdyby". Stworzyć sytuację, która w rzeczywistości nie jest możliwa i zadać pytanie, jakie byłyby tego konsekwencje. Np. fantastyka od wielu dekad opisuje to, co się stanie, gdy pojawi się sztuczna inteligencja i jaki będzie miała wpływ na świat, człowieka. Fantastyka może uwodzić wielobarwnością świata, ale i głębią pytań, jakie może postawić - podsumowuje Księski.
Od czego warto rozpocząć przygodę z fantastyką? - Polecałbym zacząć od fantasy, bo przypomina baśnie, które czytaliśmy w dzieciństwie. To obraz bardziej nam znany, swojski. Na początek warto sięgnąć choćby np. po "Hobbita". Science fiction jest trudniejsza w odbiorze, posługuje się często słownictwem fachowym, neologizmami - tłumaczy.

Do biblioteki przy Lwowskiej warto zajrzeć nie tylko dla zbiorów. - Od września będzie tu można wziąć udział w warsztatach literackich, prowadzonych przez Agnieszkę Hałas, autorkę książek fantastycznych. Planujemy też spotkania autorskie, np. z Robertem Wegnerem, świeżą gwiazdą polskiej fantasy. Poza tym, cztery razy w tygodniu organizujemy otwarte spotkania poświęcone różnym rodzajom fantastyki. Po najświeższe informacje zapraszamy na naszą stronę cytadelasyriusza.org, facebook.com/cytadelasyriusza, oraz facebook.com/NiepublicznaBibliotekaFantastyczna - zachęca Krzysztof Księski.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski