Lubelski deptak znów tętni życiem! Ogródki w restauracjach już otwarte. Zobacz

Klienci ustawiali się przed ogródkami restauracji, kawiarni i pubów już przed godziną 24.
- Nareszcie. Jak długo można spotykać się wyłącznie w domach i jeść z pudełek? - mówiła Sylwia, która ze znajomymi czekała na otwarcie jednego z lokali na deptaku.

- Otwieramy, otwieramy – skandował młody mężczyzna, stojący tuż obok.

- Czuję się trochę jak w sylwestra – dodała Marta, koleżanka Sylwii.

Równo o północy wpuszczono gości, żeby mogli zająć miejsca przy stolikach. Zgodnie z decyzją rządu właśnie 15 maja lokale gastronomiczne mogły otworzyć swoje ogródki na świeżym powietrzu, przestrzegając reżimu sanitarnego. Po raz pierwszy po blisko siedmiu miesiącach (gastronomia była zamknięta od 24 października) można więc było – w pełni legalnie – zjeść i wypić przy stoliku, a nie tylko korzystać z opcji „na wynos”.

- To jest świetne znowu pobyć wśród ludzi, porozmawiać, normalnie zjeść. Można wreszcie poczuć jakąś namiastkę normalności - podkreślał Adam, który specjalnie przyjechał w nocy z Łęcznej, żeby skorzystać z otwierania lubelskich lokali.

- My też się cieszymy – dorzuciła kelnerka, która właśnie przyniosła kartę.

Na zaproszenie gości już o północy zdecydowało się kilka lokali m.in. przy deptaku i ul. Zielonej. Na Starym Mieście było pustawo, ale właściciele tamtejszych lokali zapraszają klientów na sobotę.

Zgodnie z rządowymi wytycznymi lokale mają działać w ścisłym reżimie sanitarnym. Obowiązuje dystans między stolikami - zajęty może być co drugi stolik lub odległość między nimi ma wynosić co najmniej 1,5 m.