Lubelski KOWR skupuje ziemię, rolnicy niezadowoleni

Sprawa związana jest z przyjętą w 2016 roku ustawą, która wprowadziła ograniczenia w obrocie gruntami rolnymi. Zakładała ona, że ziemia rolna powinna służyć przede wszystkim produkcji rolnej prowadzonej przez osoby o odpowiednich kwalifikacjach.

Celem zmian w prawie było promowanie prowadzenia rodzinnych gospodarstw oraz zahamowanie spekulacyjnego obrotu ziemią.
Służyć temu ma m.in. przysługujące Krajowemu Ośrodkowi Wsparcia Rolnictwa prawo pierwokupu nieruchomości rolnych. KOWR może z niego skorzystać gdy kupowana przez rolnika indywidualnego nieruchomość rolna nie jest położona w gminie, w której mieszka lub sąsiadującej z nią oraz jeśli w wyniku nabycia tej nieruchomości nie następuje powiększenie gospodarstwa rodzinnego, czyli takiego, które nie przekracza 300 ha.

Jednak zdaniem posła Jarosława Sachajki (Kukiz’15), wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi KOWR wykorzystując te zapisy uniemożliwia rolnikom rozwój.

- W ostatnich miesiącach napływają do mnie informacje od zaniepokojonych rolników, którym uniemożliwia się powiększenie gospodarstw rolnych. Mimo dostępności ziemi rolnej oraz wyrażanej przez nich woli zakupu gruntów rolnych po cenach rynkowych, grunty te są kupowane przez KOWR w ramach prawa pierwokupu – informuje poseł Jarosław Sachajko (Kukiz’15), który w tej sprawie interweniował w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Wiceszef tego resortu Rafał Romanowski zapewnia w odpowiedzi na interpelację posła Sachajki, że KOWR nie konkuruje z rolnikami indywidualnymi o ziemię.

- Decyzje w zakresie skorzystania bądź rezygnacji z przysługującego KOWR prawa pierwokupu w stosunku do konkretnej nieruchomości rolnej podejmowane są każdorazowo po dokonaniu analizy sprawy, mając na uwadze m.in. występujący na tym terenie popyt miejscowych rolników indywidualnych na grunty rolne z uwzględnieniem odległości od siedziby gospodarstwa do nabywanej nieruchomości, które można byłoby przeznaczyć na zaspokojenie tego popytu – wyjaśnia wiceminister Romanowski.

W 2020 roku KOWR skorzystał z prawa pierwokupu w 110 przypadkach i w ten sposób kupił ponad 1,5 tys. hektarów ziemi. W kolejnym roku było to już 171 takich przypadków i blisko 2,4 tys. hektarów. W pierwszym półroczu 2022 r. KOWR kupił ponad 500 hektarów. Jak się okazuje najwięcej takich transakcji przeprowadza lubelski oddział KOWR. W 2020 r. z prawa pierwokupu skorzystał on w 33 przypadkach, a w 2021 r. było 37 takich aktów notarialnych na terenie działania lubelskiego KOWR, choć np. w Bydgoszczy, czy w Częstochowie z tego prawa nie korzystano. Natomiast do końca czerwca tego roku lubelski KOWR odkupił ziemię w 14 sytuacjach. O jedną więcej transakcję przeprowadził tylko oddział w Krakowie.

- Działania lubelskiego oddziału KOWR nie wydają się uzasadnione z punktu widzenia interesów KOWR – twierdzi poseł Sachajko.

Zarzutom zaprzecza dyrektor lubelskiego oddziału KOWR Kamila Grzywaczewska.

– Nie działamy wbrew interesom rolników indywidualnych – zapewnia Kamila Grzywaczewska. I dodaje, że stosunkowo duża liczba takich transakcji wynika ze specyfiki gospodarstw rolnych w województwie lubelskim. – To przede wszystkim niewielkie, rozdrobnione i wielopokoleniowe gospodarstwa – podkreśla dyrektor Kamila Grzywaczewska.