- Rada miejska, ławnicy, burmistrzowie używali pieczęci z godłem lubelskim, na którym było przedstawienie kozła - opowiada Piotr Dymmel, dyrektor Archiwum Państwowego w Lublinie.
Z tym, że tamten kozioł nie wspinał się na winorośl, jak we współczesnej wersji herbu, ale stał na czterech nogach. Wyglądał więc bardziej naturalnie.
- Najstarsze znane nam odciski miejskiej pieczęci Lublina pochodzą z dokumentów wystawionych na początku XV wieku. Z zapisów źródłowych wiemy, że egzemplarzy tłoków pieczętnych było kilka. Jedna z pieczęci była określana mianem „srebrnej”, inna nazywana „żelazną”- dodaje szef Archiwum Państwowego w Lublinie.
Podkreślając jednocześnie, że zmiana w wyglądzie herbu zaszła w latach 20. i 30. XVI stulecia. Wówczas lubelski kozioł jest już przedstawiany na pieczęciach na dwóch nogach. Widać było, że wspinał się na jakiś krzew. Ostatecznie wyewoluował on w przedstawienie winorośli.
Z przewodnika: Przed laty Wieniawa słynęła z win
Jaki związek w takim razie miał Lublin z uprawą winorośli? Dyrektor Piotr Dymmel mówi, że wzmianki o winnicach w okolicy naszego miasta pojawiają się w dokumentach piętnastowiecznych. I dodaje, że winorośl była hodowana m.in. na terenie, gdzie obecnie jest Czechów.
Wystarczy sięgnąć do przewodnika „Historyczny obraz miasta Lublina” Seweryna Zenona Sierpińskiego (pierwsze wydanie z 1839 roku), żeby przekonać się, że winorośle rosły też kiedyś na Wieniawie. Dzisiejsza dzielnica Lublina sąsiadująca ze Śródmieściem w przeszłości była odrębnym miasteczkiem z własnym rynkiem.
Oddajmy głos Sierpińskiemu: „Przed laty Wieniawa słynęła z dobrych win. Sądzę, iż na tem to miejscu musiały być ogrody winne, czyli winnice, a stąd i nazwisko Wieniawy powstało”.
Jak ta gałąź gospodarki wyglądała na tle Rzeczpospolitej z dawnych wieków?
- Największy rozwój uprawy winorośli miał miejsce w XV i XVI wieku, wówczas w całej Polsce winnice były bardzo rozległe, a wino gronowe cieszyło się dużą renomą i wywożono je za granicę. Coraz mroźniejsze zimy (tzw. mała epoka lodowcowa), import tanich i lepszych gatunkowo win z południa Europy oraz liczne wojny w XVII wieku spowodowały upadek polskich winnic - tak pisała na ten temat dr inż. Magdalena Kapłan z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
Kozioł z długimi, karbowanymi rogami
Wróćmy do wizerunku kozła widocznego w herbie Lublina.
- Według jednego z badaczy wizerunek mógł być przyniesiony przez przybyszów z zachodu po lokacji Lublina z 1317 roku - stwierdza Piotr Dymmel, dyrektor APL. Przyznaje również, że lubelski kozioł z dawnego herbu był „dosyć charakterystyczny”. - Bo na najstarszych pieczęciach miał długie, wygięte i karbowane rogi - wyjaśnia Piotr Dymmel.
W przypadku herbu nie można zapomnieć o jego symbolicznych znaczeniach. Według „Słownika symboli” Władysława Kopalińskiego kozioł w heraldyce oznaczał „rycerza zwyciężającego środkami polityki i dyplomacji bardziej niż orężem”.
Miał zarówno pozytywne jak i negatywne skojarzenia. Z jednej strony kozioł był symbolem m.in. błyskawicy i pioruna, płodności, towarzyskości, zręczności, ruchliwości oraz wolności. Ale z drugiej: żarłoczności, głupoty, skąpstwa, biedy oraz zimy. Szczególnie złą prasę kozły miały w średniowieczu, gdy symbolizowały diabła o koźlich rogach i kopytach, i miały mieć związek ze sferą czarów.
Współcześnie herb Lublina występuje obok loga miasta.
- Logo ma komercyjny charakter. Powinniśmy dbać o to, aby nie zastępowało ono herbu, który tradycyjnie był związany ze sferą władzy miejskiej - podsumowuje Piotr Dymmel.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?