- Miałem ostatnio duży problem, aby po południu swobodnie wypożyczyć rower. Pojazdów brakowało m.in. na stacji przy placu Wolności, Krakowskim Przedmieściu i ul. Bajkowskiego - denerwuje się Czytelnik. Tego samego dnia mężczyzna w drodze do centrum miasta zajrzał na stację obok budynku ZUS przy ul. Zana.
Tam rowerów było mnóstwo, poprzypinanych jeden do drugiego. Nie działał za to terminal, który umożliwia wypożyczenie jednośladu.
Firma Nextbike, operator Lubelskiego Roweru Miejskiego, zapewnia, że wszelkie braki są uzupełniane na bieżąco. Podobnie jest z usterkami.
- Terminale zamontowane obok stacji działają na bazie akumulatorów i paneli słonecznych. W ostatnim czasie, częściej niż zwykle akumulatory po prostu się rozładowują i trzeba je wymieniać - przyznaje Michał Dąbrowski z Nextbike. Ponadto lublinian może zmylić sam wygląd urządzenia. Terminal, gdy nie jest używany, przechodzi w stan uśpienia. Wtedy może sprawiać wrażenie, że nie działa. Wystarczy jednak nacisnąć jakikolwiek przycisk na panelu i urządzenie od razu się włącza. - Do tych urządzeń trzeba mieć po prostu odrobinę cierpliwości. Nie miałem dotąd problemów z ich obsługą - przyznaje Jarek Dyś, którego spotkaliśmy wczoraj na pl. Wolności.
W październiku liczba wypożyczeń znacząco wzrosła. Rekordziści korzystają z rowerów nawet 6-7 razy dziennie i mają na swoim koncie w sumie 115 jazd. W systemie internetowym LRM zapisały się do tej pory 16 134 osoby. Jak informuje Nextbike, nie zanotowano żadnych aktów wandalizmu. Nikt też nie odważył się na kradzież roweru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
