Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelski Węgiel KMŻ pojedzie dwa sparingi z Marmą Rzeszów

Krzysztof Nowacki
Karol Wiśniewski
W minioną sobotę lubelskim żużlowcom plany pokrzyżowała pogoda i nie udało się rozegrać sparingu z KSM Krosno. Dzień później w Krośnie zawody przerwano po ośmiu biegach, ponieważ pogorszył się stan toru. Aby nadrobić braki w jeździe, trener Lubelskiego Węgla KMŻ Rafał Wilk zaplanował w tygodniu dwa sparingi z występującą w ekstralidze Marmą Rzeszów.

Czwartkowy trening punktowany rozegrany zostanie w Lublinie o godz. 16. W piątek żużlowcy pojadą na torze w Rzeszowie. - Myślę, że wypełnią plan, jaki sobie wcześniej założyliśmy. Chcieliśmy pojechać najpierw w Rzeszowie, a drugiego dnia u nas, ale ze względu na treningi piłkarzy musieliśmy to poukładać w ten sposób. Najważniejsze jednak, że mamy okazję do ścigania się - twierdzi szkoleniowiec.

Na sparingach pojawią się zawodnicy, których trener widzi w składzie na pierwszy ligowy mecz. - Mam nadzieję, że przyjedzie także Simon Stead. Dotychczas miał zaproszenie na pięć sparingów, ale ani razu nie znalazł czasu. Liczę, że pojawi się w czwartek lub piątek, bo chciałbym go zobaczyć na torze - dodaje Wilk.

Jednym z pewniaków do składu na niedzielny mecz z Kaskad Równe jest Tyron Proctor. Australijczyk udanie zaprezentował się w sparingu w Krośnie, w którym wygrał dwa biegi. - Pojechał bardzo ładnie. Trochę powalczył, bo w pierwszym swoim wyścigu przegrał start i zwycięstwo zapewnił sobie na dystansie. Jest to waleczny zawodnik, który przede wszystkim pokazuje, że chce. Do Lublina przywiózł dwa motocykle, będzie miał także jeszcze jeden nowy silnik - mówi Wilk.

Problemem może się okazać jedynie brak zgody na jego starty w Lubelskim Węglu KMŻ. Dotychczas Polski Związek Motorowy nie zatwierdził oficjalnie Proctora do kadry "koziołków". - Myślę, że ta sprawa zostanie dograna. Mamy jeszcze kilka dni, a to kwestia przesłania dokumentów i wszystko będzie dobrze - twierdzi Wilk.

Rozmowa z Karolem Baranem, żużlowcem Lubelskiego Węgla KMŻ

Za cztery dni czeka Was pierwszy mecz z Kaskad Równe. Jest Pan na 100% przygotowany do sezonu?
Po samych treningach nie można za wiele powiedzieć. Sprzęt do sezonu mam gotowy, a tor i zawody zweryfikują naszą dyspozycję.

Nie brakuje Panu treningów?
Oczywiście, im więcej jazdy, tym dla zawodnika lepiej. Na razie nie mieliśmy ich za dużo, dlatego o formie będzie można więcej powiedzieć po pierwszych meczach.

Jak wygląda Pana zaplecze sprzętowe?
Cały czas jeżdżę na GM-ach, które przygotowuję u Ashleya Hollowaya, współpracuję także z Jackiem Rusinem. Na sezon mam cztery silniki. Dwa kompletne motocykle plus dwa silniki zapasowe. W trakcie sezonu będę zastanawiał się nad kupnem następnego nowego silnika.

Kibice pytają, dlaczego w ubiegłym roku tak rzadko przyjeżdżał Pan na treningi do Lublina?
...

Cała rozmowa w środę w papierowym wydaniu Kuriera Lubelskiego.

Mamy także dla Państwa pięć biletów na niedzielny mecz z Kaskad Równe. Wystarczy kupić środowe wydanie Kuriera Lubelskiego i odpowiedzieć na zamieszczone tam pytanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski