Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelski zespół robi furorę w Must Be The Music

sdf
Eris Is My Homegirl
Eris Is My Homegirl materiały zespołu
Czy mówią Wam coś nazwy takich nurtów muzycznych jak: death-core, crab-core, albo mix-style-core? A nazwa grupy: Eris Is My Homegirl? Nie martwcie się, jeśli nie. Jurorzy polsatowskiego programu Must Be the Music też pewnie o nich nie słyszeli, a mimo to w ostatnią niedzielę zachwycali się Eris Is My Homegirl, ku zaskoczeniu samych zainteresowanych. Bo lubelski zespół prezentuje muzykę teoretycznie zbyt radykalną jak na Polsat, a na koncie nie ma nawet jednego zagranego koncertu.

Babcia Jacka Moroziewicza, gitarzysty grupy (oprócz niego w Eris Is My Homegirl grają: Sebastian Sobiecki, Piotrek Trochimiuk i Ernest Kozłowski) nie przepada za tak ekstremalną muzyką. Ale, jak zapewnia wnuczek, kiedy oglądała w niedzielę Polsat pękała z dumy. Miała powody - zasiadająca w jury Kora powiedziała o formacji, że "czekała na nią całe życie", Adam Sztaba stwierdził, że "to niebywałe".
- Rodziny bardzo nas wspierają - mówi Moroziewicz. - To nas cieszy, zwłaszcza, że nie spodziewaliśmy się takiego sukcesu. Nasze zgłoszenie do konkursu było czysto spontaniczne, powiedzieliśmy sobie "jedziemy do Polsatu, a co nam szkodzi! Przecież mamy nagrane piosenki i środek lokomocji!".

Must Be The Music: Natalka podbiła serca jurorów

Żeby zrozumieć na czym polega styl grupy (sami nazywają go: "mix-style-core") najlepiej wyobrazić sobie, że w studiu filmowym szalony montażysta zmontował w jedną całość kawałki zupełnie różnych filmów. Najpierw thriller (to wtedy, gdy wokalista krzyczy z całych sił), zaraz potem horror (kiedy słyszymy tzw. growl - niski, bulgoczący diabelsko głos), przerywany komedią (bo muzycy wplatają w piosenki dyskotekowe rytmy).

W Polsacie wyglądało to co najmniej niecodziennie. Na jurorach niemałe wrażenie zrobił ruch sceniczny, który lubelscy muzycy zaczerpnęli od amerykańskiego zespołu Attack Attack! (choć lublinianie woleliby uniknąć jakichkolwiek porównań). Mówiąc w skrócie: wygląda to, jakby na scenie występowały uzbrojone w gitary kraby, tudzież inne skorupiaki. Dlatego też taka muzyka bywa nazywana złośliwie"crab-core".

Show Eris Is My Homegirl z pewnością zapadł w pamięć, ale muzycy założonej w 2008 roku grupy narzekają, że najbardziej ostre fragmenty niestety wycięto.

- Jeśli wystąpimy w półfinale, o czym dowiemy się w następny piątek, to mamy nadzieję, że nasz następny występ telewizja wyemituje w całości - mówi Moroziewicz, dodając, że udział w Must Be The Music powinien zaowocować ofertami koncertowymi. Pierwszy, lubelski występ już w październiku.
Must Be The Music można oglądać co niedzielę, o godz. 20.00. W programie wykonawcy walczą o głosy internautów i uznanie jury, do wygrania jest 100 tys. złotych i występ na Sylwestrowej Mocy Przebojów 2011.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski