Lubelskie akademiczki pokonały w hali Globus MKS Karczew. Zobacz zdjęcia

Pierwsza połowa była niezwykle wyrównana, ale dość niepodziewanie, to przyjezdne po kwadransie gry wyszły na prowadzenie 8:6. Miejscowe szybko wyrównały i już do końca premierowej odsłony, wynik oscylował wokół remisu. Przed zejściem na przerwę Edyta Byzdra zapewniła jednak lubliniankom jedną bramkę zaliczki (13:12).

Po zmianie podopieczne trenera Patryka Maliszewskiego, zaczęły stopniowo powiększać przewagę (17:13, 22:16) i różnica pięciu trafień utrzymywała się aż do 56. minuty. Wówczas rywalki rozpoczęły pogoń i w ostatniej minucie zbliżyły się na zaledwie jedno trafienie (25:26). – Zrobiło się bardzo nerwowo, ale gospodynie nie dały się już dogonić, inkasując cenne trzy punkty. Na pięć minut przed końcem wydawało się, że powiększymy przewagę, ale tak się nie stało. Sami sobie zgotowaliśmy tę nerwową końcówkę. Oczywiście spodziewaliśmy się trudnego boju z Karczewem i podeszliśmy do tego starcia z dużym respektem. Pierwsza połowa była po naszej stronie słabsza w obronie, natomiast po zmianie było już lepiej, zagraliśmy odważniej. Gdyby skuteczność była lepsza, wynik byłby pewniejszy – podkreśla Patryk Maliszewski, szkoleniowiec MKS AZS UMCS Lublin.

Lublinianki po niedzielnej wygranej zajmują czwartą pozycję w tabeli grupy C I ligi, mając na koncie 21 pkt. (7 zwycięstw i 4 porażki). Liderem jest aktualnie AZS-AWF Warszawa (30 pkt.), wyprzedzając Suzuki Koronę Handball Kielce (27 pkt.) oraz Varsovię Warszawa (21 pkt.).

MKS AZS UMCS Lublin – MKS Karczew 26:25 (13:12)
MKS AZS UMCS Lublin: Nóżka, Żywot – Skubacz 6, Warias 4, Markowicz 3, Suszek 3, Rossa 3, Kuc 2, Vlasiuk 2, Chodoń 1, Tomczyk 1, Byzdra 1, Owczaruk, Blaszka, Dziuba. Trener: Patryk Maliszewski