Lubelskie dzieła sztuki o tematyce bożonarodzeniowej (ZDJĘCIA)

Najbardziej znany jest obraz Jana Wydry "Boże Narodzenie", znajdujący się w zbiorach Muzeum Lubelskiego. Praca mająca 1,5 na 2 metry powstała w 1925 roku. W 1939 roku Bolesław Liszkowski, ówczesny prezydent Lublina, przekazał go ze zbiorów prywatnych muzeum.

- Wydra urodził się w Czemiernikach. Często jeździł na plenery malarskie do Kazimierza Dolnego nad Wisłą. To tam powołano do życia "Bractwo św. Łukasza", grupę malarską, której był członkiem i założycielem - opowiada Barbara Czajkowska, kierownik działu sztuki Muzeum Lubelskiego.

Kazimierz stał się dla malarza tak ważny, że umieścił w tle "Bożego Narodzenia" kazimierzowski zamek z basztą i farę. Samą stajenkę artysta przedstawił jako rozpadający się budyneczek. Być może właśnie w ten sposób nawiązał do swojej sytuacji ekonomicznej. Mimo nagród pieniężnych za udział w konkursach oraz stypendium imienia Jana Matejki, trapiły go kłopoty finansowe. Żył na granicy ubóstwa.

- W "Bożym Narodzeniu" Święta Rodzina przedstawiona jest jako ludzie prości. Święty Józef, odwrócony plecami, patrzy w dal. Być może stoi na straży spokoju Dzieciątka. To przedsmak zbliżającej się ucieczki z Betlejem - mówi Czajkowska. - Maryja pochyla się tak nisko, że chusta spada jej na twarz. Nie widzimy jej twarzy. Widzi ją za to i błogosławi malutki Jezus.
Dzieciątko leżące na jasnej chuście zdaje się świecić swoim blaskiem. W ten sposób artysta podkreśla, że to Ono jest w tej chwili najważniejsze.

Bardzo ciekawe i oryginalne przedstawienie Bożego Narodzenia możemy podziwiać także w archikatedrze lubelskiej. Nad głównym ołtarzem w okresie świątecznym odsłaniana jest osiemnastowieczna płaskorzeźba ze sceną narodzin Jezusa.
- Zostanie rozświetlona podczas pasterki, a oglądać będzie ją można do 12 stycznia - zapowiada ks. Adam Lewandowski, proboszcz archikatedry.

W Muzeum Lubelskim znajduje się kolejny niezwykle ciekawy obraz związany ze świętami - "Pokłon Trzech Króli" autorstwa Michaela Willmanna. W trakcie tych świąt, niestety, nie obejrzymy go (podobnie jak dzieła Wydry) ze względu na remont galerii. Warto jednak po jego zakończeniu obejrzeć dzieło malarza zwanego "śląskim Rafaelem" albo "Apellesem". Obraz oparto na szkicu Carla Maratta.

Najbardziej związanym ze świętami dziełem sztuki użytkowej są niewątpliwie szopki. Zdobią wszystkie kościoły. Jedną z najpiękniejszych znajdziemy w tym roku w kościele przeniesionym z Matczyna do Muzeum Wsi Lubelskiej. W skalistej grocie, w żłóbku leży Jezusek. Są Józef, Matka Boska, pastuszkowie, zwierzęta. Nad grotą na granatowym, usłanym gwiazdami niebie, anioł oznajmia światu radosną nowinę.

- Figurki do szopki przed laty podarowała muzeum parafia Trójcy Świętej i Narodzenia NMP w Chodlu. Tam nie były już wykorzystywane, bo parafianie ufundowali nowe - opowiada kustosz Łucja Kondratowicz--Miliszkiewicz, opiekująca się w muzeum kolekcją dewocjo-naliów z wsi i miasteczek. - Figurki odlane są z gipsu i malowane farbami olejnymi.
Od kilku lat szopkę ustawia Jerzy Chodor, konserwator dzieł sztuki. Stara się robić to dokładnie w ten sposób, jak robiono to w Chodlu przed 60 laty.

- Jak ta chodelska szopka wyglądała dawniej opowiedzieli nam parafianie, w tamtych latach małe dzieci - dodaje Łucja Kondratowicz-Miliszkiewicz. - Wspominali między innymi, że obok szopki ustawiano choinki. Zawsze były to ładnie dekorowane świerki. Świecidełek na nich nie było. Zakładano tylko świeczki, watę, papierowe łańcuchy.