- Wypłatę za maj dostałem dopiero w lipcu. Potem też były opóźnienia, aż w końcu firma upadła - opisuje pragnący zachować anonimowość były pracownik jednej z największych spółek z branży elektrycznej w regionie. - W pewnym momencie nie mieliśmy już motywacji do pracy. Widać było, że dzieje się coś złego. U mnie tragedii nie było, bo nie mam żony ani dzieci i trochę pieniędzy udało mi się odłożyć, więc z tego brałem na bieżące wydatki. Inni mieli gorzej - przyznaje.
Problem z niepłaceniem pracownikom pensji narasta. W ciągu jedenastu miesięcy tego roku Okręgowy Inspektorat Pracy w Lublinie odnotował już o 30 proc. więcej nieprawidłowości niż w całym 2011 r.
Do końca listopada lubelskie firmy nie wypłaciły pracownikom łącznie około 6,6 mln zł. To o 40 proc. więcej niż w całym ubiegłym roku, gdy kwota zaległości wyniosła 4,7 mln zł. Najwięcej swoim pracownikom są winne firmy budowlane (łącznie 3 mln zł), przedsiębiorstwa zajmujące się przetwórstwem przemysłowym (1,6 mln zł) oraz firmy transportowe (prawie 800 tys. zł). - Zjawisko jest bardzo niepokojące, ale, niestety, mamy kryzys i tego można się było spodziewać - komentuje Krzysztof Sudoł, zastępca okręgowego inspektora pracy w Lublinie.
O problemach inspektorzy dowiadują się m.in. w czasie planowych kontroli. Ze skargami przychodzą też związki zawodowe, a czasem sami zatrudnieni. - Jesteśmy bardzo wyczuleni na kwestię wypłaty wynagrodzeń, bo dla pracownika to podstawowa sprawa. Bez tego trudno utrzymać siebie i rodzinę - mówi Sudoł.
Pracodawcy nie mają jednak złudzeń: przyszły rok może być jeszcze gorszy. - Zatory płatnicze są coraz większe - przyznaje Grzegorz Dębiec, prezes Lubelskiego Forum Pracodawców, właściciel spółki Transhurt, do której należy galeria Olimp. - Firmy nie płacą swoim pracownikom, bo same nie dostają na czas pieniędzy od swoich kontrahentów. A gdy te już wpłyną, to w pierwszej kolejności trzeba zapłacić podatki i inne daniny, bo na nie nikt nie poczeka - dodaje.
Pracownik, który nie dostaje pensji ma jednak swoje prawa. - Zawsze może zawiadomić o nieprawidłowościach Inspekcję Pracy - podpowiada Bartosz Kwiatkowski, adwokat z Lublina.
Inspektorzy, co do zasady, sprawdzają wszystkie sygnały, także te anonimowe. W tym roku prawie 200 pracodawców zostało ukaranych mandatami za wykroczenia przeciwko prawom pracowniczym. W 12 przypadkach inspektorzy zawiadomili o wszystkim prokuraturę, gdyż uznali, że pracodawca złośliwie lub uporczywie narusza prawa zatrudnionych u siebie osób.
- Pracownik może też sam złożyć pozew do sądu przeciwko swojemu pracodawcy - dodaje Kwiatkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?