Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie hospicjum planuje budowę nowej placówki

Gabriela Bogaczyk
Ks. Mirosław Kalinowski: - Hospicjum poszerza swoją działalność
Ks. Mirosław Kalinowski: - Hospicjum poszerza swoją działalność Małgorzata Genca
Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwsza łopata pod nową placówkę zostanie wbita w ziemię już w przyszłym roku. To będzie prawdziwe Centrum Dobrego Samarytanina dla potrzebujących.

- Pod uwagę bierzemy trzy lokalizacje: jedną w Lublinie, a dwie poza miastem. Na razie trwają rozmowy związane z przekazaniem nam jednej z tych działek w formie darowizny na cele społeczne od Skarbu Państwa - informuje ks. prof. Mirosław Kalinowski, prezes Hospicjum Dobrego Samarytanina w Lublinie.

To będzie nowy obiekt wybudowany od podstaw. Koszt tej inwestycji wynosi szacunkowo około 35 mln złotych.

- Liczymy na instytucje przedsiębiorczości lokalnej, które pomogą nam sfinansować to przedsięwzięcie. Niewykluczone, że będziemy starać się też o dofinansowanie z funduszy unijnych - wyjaśnia ksiądz.

Pierwsza łopata pod nową placówkę zostanie wbita już w przyszłym roku. Co znajdzie się w Centrum Dobrego Samarytanina?

- Planujemy uruchomić tzw. opiekę długoterminową dla około 100 osób. To taki ośrodek pobytu całodobowego dla osób niesamodzielnych i wymagających opieki np. po udarze, czy po wylewie. Chorzy będą mogli korzystać na miejscu np. z fizykoterapii, zajęć ruchowych. Chcemy, by w nowym obiekcie była możliwość np. wyjechania łóżkiem na taras, na korytarz czy do kaplicy. Z jednej strony ma być komfortowo, ale też domowo - tłumaczy ks. prof. Kalinowski.

To nie koniec nowości. W placówce ma zostać otworzone również hospicjum dzienne, którego nie ma obecnie w Lublinie.

- Będzie przeznaczone dla chorych, którzy przebywają w domu, ale ich stan zdrowia pozwala jeszcze na to, aby spędzić 8-10 godzin poza domem. Hospicjum zapewnia w tym czasie opiekę, różne formy terapii i wsparcie psychologiczne, a rodzina ma chwilę wytchnienia, aby np. zrobić zakupy czy załatwić sprawy urzędowe. To jest tzw. opieka wyręczająca - wyjaśnia prezes.

W nowym ośrodku nie może zabraknąć hospicjum stacjonarnego. Po rozbudowie będzie w nim miejsce dla 30 pacjentów jednocześnie (obecnie 23 łóżka przy Bernardyńskiej).

To wszystko nie oznacza jednak, że Hospicjum Dobrego Samarytanina wynosi się z ul. Bernardyńskiej, czyli obecnej siedziby. Miejsce mają tu znaleźć na przykład poradnie medycyny paliatywnej i walki z bólem, hospicjum domowe oraz część ośrodka opieki długoterminowej (np. dla 10 osób obłożnie chorych).

Potrzeby są ogromne

W zeszłym roku do Hospicjum Dobrego Samarytanina zgłosiło się 1700 osób. - Ze względu na ograniczone miejsce mogliśmy przyjąć do opieki stacjonarnej 386 osób oraz drugie tyle do hospicjum domowego. Wynika z tego, że rocznie możemy zająć się około 800 pacjentami. Widzimy, że te potrzeby są dużo większe, stąd pomysł rozbudowy hospicjum - tłumaczy ks. prof. Mirosław Kalinowski, prezes Hospicjum Dobrego Samarytanina.

Obecnie na przyjęcie do opieki domowej czeka 90 osób i kilkanaście do hospicjum stacjonarnego przy Bernardyńskiej. - Obłożnie chorzy w opiece domowej przebywają u nas średnio 56 dni, a na oddziale stacjonarnym - 15 dni. Najdłużej pacjent leżał na oddziale 15 miesięcy - dodaje ks. prof. Kalinowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski