Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie koszykarki od porażki z Panathinaikosem Ateny zainaugurowały zmagania w rozgrywkach EuroCup. Zobacz zdjęcia

szupti
Wojciech Szubartowski
Od porażki przed własną publicznością z Panathinaikosem Ateny 38:51 zainaugurowały zmagania w rozgrywkach EuroCup koszykarki Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin. Podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka bardzo słabo zagrały w ofensywie, rzucając w całym starciu zaledwie 38 pkt.

– Gratuluję rywalkom zdecydowanego i zasłużonego zwycięstwa. Ciężko cokolwiek powiedzieć o tym meczu, jeżeli z 27 rzutów trafia się 4. Trudno jest w takim wypadku o dobry wynik. Zabrakło nam siły i świeżości. Potrzebujemy graczy, bo nie da się grać cały sezon w ósemkę. Nie raz będzie to tak wyglądało, bo Mack czy Stanaćev nie są w stanie grać co mecz na takim poziomie – podkreśla Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec lublinianek

Co prawda wynik czwartkowej konfrontacji otworzyła zawodniczka Panathinaikosu Chastity Reed, jednak po pięciu minutach gry, to lublinianki wygrywały 7:4 po udanej akcji Nii Clouden. Od tej pory na boisku zaczęły dominować Greczynki, które wygrały premierową odsłonę 11:9.

Na początku drugiej kwarty Anna Wińkowska szybko doprowadziła do remisu, ale od tego czasu przyjezdne zanotowały serię 9:0 i po rzucie za trzy punkty Elisavet Kotouli team z Aten miał już dziewięć oczek zaliczki (20:11). Do końca tej części gry akademiczki zdobyły jeszcze tylko cztery punkty, natomiast Panathinaikos o cztery więcej i ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się 13-punktowym prowadzeniem zespołu ze stolicy Grecji (28:15). Punkty do szatni rzuciła gospodyniom Pinelopi Pavlopoulou.

Po zmianie stron nadal nie układała się gra miejscowym, a po dwóch celnych rzutach z rzędu Dionysii Alexandri, rywalki w 27. minucie wygrywały już 38:20. W lubelskiej drużynie zaczęła od tego czasu trafiać Clouden oraz Emilia Kośla. Duet ten do końca trzeciej kwarty rzucił razem dziesięć oczek, jednak przed decydującą odsłoną, to przeciwniczki prowadziły wciąż 43:30.

W czwartej kwarcie lublinianki robiły co mogły, ale nie były w stanie dogonić Greczynek. W 33. minucie po kolejnym trafieniu Pavlopoulou, Panathinaikos miał nadal w miarę bezpieczną przewagę (49:33), choć na pięć minut przed końcem starcia, gdy zza linii 6,75 m trafiła serbska rozgrywająca Aleksandra Stanaćev, wicemistrzynie Polski mogły mieć jeszcze nadzieję na końcowy triumf (38:49).

W ostatnich pięciu minutach tej części gry, gospodynie nie zdołały już oddać celnego rzutu. Panathinaikos trafił natomiast raz i potyczka zakończyła się ostatecznie wynikiem 51:38 na korzyść koszykarek z Aten.

– Wiedzieliśmy, że Lublin jest mocną drużyną, więc narzuciliśmy wolniejsze tempo i chcieliśmy grać twardo w obronie. Naszym celem było także zatrzymać najskuteczniejsze zawodniczki rywalek. Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo grupa jest naprawdę wymagająca. W każdym starciu będziemy walczyć do ostatnich sekund – zaznacza Eleni Kapogianni, trenerka zespołu gości.

Lubelski klub poinformował ponadto, że z powodu negatywnych wyników badań lekarskich, kontrakt z Ukrainką Olesią Malashenko został rozwiązany. Zawodniczka miała wzmocnić w trakcie sezonu ekipę z Koziego Grodu.

Polski Cukier AZS UMCS Lublin - Panathinaikos Ateny 38:51 (9:11, 6:17, 15:15, 8:8)

AZS UMCS: Mack 12, Clouden 11, Kośla 5, Stanacev 3, Trzeciak 3, Wińkowska 2, Ziętara 2, Kuczyńska, Nassisi, Zając, Paulsson-Glantz. Trener: Krzysztof Szewczyk

Panathinaikos: Reed 21, Alexandri 10, Pavlopoulou 9, Potter 4, Kotoula 3, Sotiriou 2, Bountouri 2, Theodoromanolaki, Chairistanidou. Trener: Eleni Kapogianni

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski