18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie: lekarze chcą więcej pieniędzy od NFZ

Monika Fajge
archiwum
- Nie przygotowujemy i nie składamy żadnych wniosków do Narodowego Funduszu Zdrowia. Zaproponowane przez NFZ warunki dotyczące kontraktowania są dla nas nie do przyjęcia - zapowiadają lekarze podstawowej opieki zdrowotnej z Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia "Porozumienie Zielonogórskie". Wśród nich jest ogromna grupa lekarzy rodzinnych z województwa lubelskiego.

- Jeśli NFZ nie zaakceptuje naszych żądań, około 250 gabinetów POZ z Lubelszczyzny nie będzie mogło otworzyć swoich drzwi dla pacjentów. Nie mamy innego wyboru. isnieje ryzyko, że po Nowym Roku nie będziemy pracować - mówi Teresa Dobrzańska-Pielichowska, prezes lubelskiego oddziału "Porozumienia Zielonogórskiego". Oddział zrzesza prawie 700 lekarzy, którzy pomagają około 60 proc. mieszkańców naszego regionu.

- Jestem przerażona. Przecież tu chodzi o lekarzy pierwszego kontaktu, do których codziennie ustawiają się długie kolejki. Sama ostatnio czekałam na taką wizytę. Gdzie będziemy prosić o pomoc w razie przeziębienia, zapalenia płuc czy bólu kręgosłupa? - żali się pani Milena z os. Poręba. - Przychodnie bez kontraktów z NFZ, to przychodnie płatne. Już teraz nie stać mnie na chorowanie, a co dopiero, jeśli rachunek za wizytę będą wystawiali też lekarze rodzinni - alarmuje.

Prezes LZLR-P liczy, że do tego nie dojdzie. - Na leczenie jednego pacjenta dostajemy z funduszu zaledwie 8 złotych. Ta kwota nie zmienia się od lat, a wymagania wobec nas rosną - tłumaczy Teresa Dobrzańska-Pielichowska. - Chcemy, by stawka na leczenie chorego wzrosła o 72 grosze. Czy naprawdę prosimy o zbyt wiele? - pyta.

- Oferta NFZ jest nie do przyjęcia. Gdybyśmy się na nią zgodzili, jakość świadczonych przez nas usług bardzo by się pogorszyła. A przecież tu chodzi o zdrowie pacjentów - tłumaczy Jacek Krajewski, prezes "Porozumienia Zielonogórskiego". I dodaje, że jeśli warunki finansowania POZ się nie poprawią, za kilka lat nie będzie miał kto leczyć chorych. - Średnia wieku lekarza rodzinnego to ponad 50 lat. Nowych nie przybywa, bo kto chciałby pracować w nie- intratnym sektorze medycyny - mówi.

NFZ twierdzi, że pieniędzy dla lekarzy rodzinnych będzie więcej niż obecnie. - Na podstawową opiekę zdrowotną nakłady finansowe lubelskiego NFZ dla całego województwa wzrosły w porównaniu z 2010 r. o 6 mln zł i wynoszą 431 mln zł - informuje Małgorzata Bartoszek, p.o. rzecznika NFZ w Lublinie.

- Prawie połowa budżetu NFZ idzie w 2011 r. na leczenie szpitalne, podczas gdy na POZ niecałe 13 proc. Naprawdę nie mamy wygórowanych oczekiwań - kwituje Krajewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski