Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie: Miasta i gminy nie zgadzają się na imigrantów z Bliskiego Wschodu

Sławomir Skomra
- Jeśli mamy kogoś przyjąć, to wolimy Polaków z krajów byłego Związku Radzieckiego - odpowiadają władze Zamościa na pytanie o uchodźców.

- Czy przyjmę uchodźców? Mamy wyrok sądu, który obliguje nas do umieszczenia jednej rodziny w lokalu zastępczym, a nie mamy takiego - mówi Tadeusz Sawicki, wójt gminy Włodawa.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych pyta samorządy, czy mają możliwości przyjąć do siebie uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki. - To apel i jeśli ktoś na niego nie odpowie lub odpowie, że nie ma takich możliwości, to nie wiążą się z tym żadne konsekwencje - tłumaczy Marcin Bielesz, rzecznik wojewody lubelskiego. - Tak samo było w przypadku osób polskiego pochodzenia ewakuowanych z ukraińskiego Donbasu - przypomina.

Lublin na razie nie chce składać żadnych deklaracji. - Czekamy na jakieś konkrety, co do liczby osób i terminów - mówi Beata Krzyżanowska, rzeczniczka ratusza. - To zadanie rządu, a samorząd w przyjmowaniu uchodźców ma być partnerem - podkreśla.

Tadeusz Sawicki mówi wprost, że gminy nie stać na przyjęcie uchodźców. - Wiem, że to szczytne i humanitarne, ale nie mamy na to pieniędzy. Budowa nowych mieszkań nie wchodzi w rachubę - tłumaczy wójt gminy Włodawa.

MSW zakłada, że w pierwszej kolejności uchodźcy trafią do 12 ośrodków prowadzonych przez Urząd do spraw Cudzoziemców. Dopiero po dłuższym tam pobycie mogą być umieszczeni w miastach czy wsiach chętnych do ich przyjęcia.

Świdnik jeszcze nie otrzymał pisma z MSW, ale odpowiedź już ma gotową: - Będzie negatywna. Odmówimy - mówi Artur Soboń, sekretarz miasta i kandydat PiS na posła w zbliżających się wyborach.

- Chętnie przyjmujemy imigrantów. To Polacy, którzy nie ze swojej winy znaleźli się poza granicami kraju. Niedawno przyjęliśmy rodzinę z Syberii, kupiliśmy jej mieszkanie, znaleźliśmy dorosłym pracę, a dzieci chodzą do naszych szkół. Ministerstwo nie dołożyło do tego ani złotówki. Nawet nie zapytało, czy nam w czymś pomóc - mówi Soboń.

O pieniądze na uchodźców pyta także Ryszard Szczygieł z Urzędu Miasta w Łukowie. - Już teraz mamy dużo zadań zleconych przez rząd, ale nie idą za tym wystarczające środki. Do ich realizacji musimy dokładać z własnej kieszeni - mówi Szczygieł, ale ostatecznych deklaracji nie składa.

Miasta i gminy mówią "nie" w sprawie pomocy uchodźcom

Negocjacje między rządami krajów Unii Europejskiej trwają. Polska deklaruje, że jest gotowa przyjąć 2 tys. uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki, ale np. Niemcy naciskają, żeby było ich więcej.

Niezależnie od ostatecznych decyzji Ministerstwo Spraw Wewnętrznych już pyta samorządy, czy byłyby skłonne przyjąć uchodźców. Niektórzy prezydenci miast, burmistrzowie czy wójtowie nie czekają na takie pytania i już deklarują pomoc.
Jednym z nich jest Robert Biedroń, prezydent Słupska.

Na Lubelszczyźnie trudno znaleźć włodarza z takim nastawieniem.

- Chodzi o pieniądze. Przecież trzeba będzie tym ludziom zapewnić dach nad głową i wypłacać co miesiąc jakieś pieniądze - mówi Ryszard Szczygieł, sekretarz Łukowa, ale nie chce na razie niczego deklarować.

Na pewno na "nie" jest Świdnik, który woli przyjmować repatriantów ze Wschodu.

- Uważamy, że jeśli komuś trzeba pomóc, to w pierwszej kolejności bardziej Polakom niż islamistom - mówi Artur Soboń, sekretarz miasta Świdnika.

Podobnego zdania jest rządzący Zamościem Andrzej Wnuk. - Była narada w tej sprawie - przyznaje Marek Gajewski, rzecznik prasowy prezydenta Zamościa. - Pan prezydent jest zdania, że jeśli mamy komuś pomóc, to należy przyjąć Polaków z terenu byłego ZSRR, którzy chcą wrócić do ojczyzny - dodaje i tłumaczy, że obecnie w Zamościu 450 osób czeka na przyznanie lokalu komunalnego.

- To, co obserwujemy obecnie, traktujemy jako niekontrolowaną emigrację ekonomiczną - dodaje rzecznik.

Według informacji MSW, uchodźcy mają być przyjmowani przez Polskę etapami w grupach liczących od 100 do 200 osób.

- Przed przyjęciem uchodźców do naszego kraju, do obozów znajdujących się w Libanie przyjedzie polska misja, która będzie odpowiadała za organizację przesiedleń. Natomiast oficerowie łącznikowi zorganizują pomoc uchodźcom przebywającym na terenie Włoch i Grecji, objętych programem relokacji do Polski.

Uchodźcy, których Polska przyjmie, to głównie obywatele Syrii i Erytrei - informuje MSW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski