- Badania wykazały np., że kabanosy, które miały być robione z mięsa wieprzowego, w rzeczywistości były drobiowe. A czekolady nadziewane zawierały zbyt dużą ilość tłuszczu kakaowego. Stanowczo przesłodzone były też niektóre partie sprawdzonego przez nas pieczywa - informuje Iwona Kamińska, naczelnik branży żywności WIIH w Lublinie.
Przykładów fałszowania żywności jest więcej. - Okazało się m.in., że mleko kozie w proszku było tak naprawdę mlekiem krowim. Kilka razy nie zgadzał się też skład masła produkowanego przez zakład mleczarski z Łukowa. Producent podał, że masło ma 75 proc. tłuszczu, tymczasem w laboratorium okazało się, że było go więcej. W jednym z naszych marketów z kolei sprzedawano włoszczyznę bez brukselki, mimo że na etykiecie była wymieniona - wylicza Zofia Kochnio, dyrektor delegatury WIIH w Białej Podlaskiej.
Na co zwracać uwagę, czytając składy produktów - patrz: zakładka Zdjęcia
I przyznaje, że jeszcze dwa lata temu inspektorom regularnie "podpadał" Zakład Mleczarski z Łosic. Nie zgadzała się zawartość masła w maśle. Kary finansowe okazały się jednak skuteczne. Ostatnie kontrole nie wykazały nieprawidłowości - tłumaczy Kochnio.
Z badań Inspekcji Handlowej, która na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przebadała 5,5 tys. różnych produktów wynika, że aż 5 proc. ma inny skład niż podaje producent.
Zamiast masła kontrolerzy znaleźli mieszaninę tłuszczu zwierzęcego i utwardzonego tłuszczu roślinnego, do wołowego mięsa mielonego dodawana jest tańsza wieprzowina, a parówki cielęce zamiast wieprzowiny zawierają drób. Oszukują też sprzedawcy jaj. Aż 34,3 procent ze 137 zbadanych partii miało wyższą (a więc droższą) klasę wagową niż w rzeczywistości.
Nic więc dziwnego, że na wytwórców - także tych z naszego województwa - sypią się kary.
- W październiku ukaraliśmy dwóch producentów zafałszowanych wyrobów garmażeryjnych oraz przetworów owocowo-warzywnych. Zapłacili po tysiąc złotych. Miesiąc później tyle samo musiała zapłacić firma, która puściła na rynek wątpliwej jakości pieczywo chrupkie. W grudniu wydaliśmy trzy decyzje o nałożeniu kar finansowych (też po tysiąc złotych). Bo nie zgadzał się skład przetworów z mięsa czerwonego - wyjaśnia Kazimierz Pytlak, kierownik wydziału kontroli Wojewódzkiego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Lublinie.
O tym warto pamiętać na zakupach
* Nazwy: ser, jogurt, kefir czy śmietana mogą być używane do produktów pochodzących wyłącznie z mleka krowiego.
* Tylko jaja sprzedawane w tzw. sprzedaży bezpośredniej nie muszą mieć oznakowanych skorupek informujących m.in. o metodzie chowu kur (0 - ekologiczny, 1 - na wolnym wybiegu, 2 - ściółkowy, 3 - klatkowy).
* Prawo nie określa minimalnych wymagań jakościowych dla przetworów mięsnych. Producent sam deklaruje na opakowaniu ich skład.
* Masło to produkt zawierający od 80 do 90 proc. tłuszczów mlecznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?