Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie place zabaw zniszczone przez wandali

Maria Krzos
Lubelskie place zabaw zniszczone przez wandali
Lubelskie place zabaw zniszczone przez wandali Małgorzata Genca
Ogólny stan lubelskich placów zabaw jest poprawny. Zniszczenia, jeśli się pojawiają, nie są efektem zużycia, ale działania wandali. Takie wnioski płyną z raportu o lubelskich placach zabaw przygotowanego na zlecenie Urzędu Miasta.

W Lublinie jest 40 placów, za utrzymanie których odpowiada magistrat. Zgodnie z przepisami raz w roku muszą one przejść kontrolę stanu technicznego. Tej wiosny na zlecenie ratusza place kontrolował Marek Pluta z Wojewódzkiego Klubu Techniki i Racjonalizacji, ekspert ds. urządzeń rozrywkowych.

- Mój raport trafił już do Urzędu Miasta - mówi Pluta. - Na jego podstawie na placach zabaw powinny być wykonane remonty. W niektórych przypadkach ratusz już zareagował.

Zdaniem eksperta stan miejskich placów zabaw można ocenić jako poprawny. Urządzenia na większości z nich są nowe (2,3-letnie). Pomiędzy poszczególnymi placami są jednak spore różnice. - Niektóre wyglądają tak, jakby przed chwilą zostały oddane do użytku - mówi Pluta. - Inne z kolei sprawiają wrażenie, jakby miały 50 lat. Zniszczenia, które można tam zaobserwować nie są jednak wynikiem zużycia, lecz efektem działania wandali.

- Są takie place zabaw, na których widać na przykład, że do poszczególnych urządzeń ktoś strzelał do wiatrówki. Widziałem też gwoździe i haki powbijane w drewniane elementy oraz ślady przypalania papierosem - mówi Pluta. Ekspert tłumaczy, że rozmawiał w tej sprawie z mieszkańcami. - Słyszałem słowa: - Co się pan dziwi, to taka okolica - relacjonuje nasz rozmówca.

W wyniku kontroli okazało się również, że firmy, których zadaniem jest dbanie o czystość na placach zbaw, nie zawsze rzetelnie wywiązują się ze swoich obowiązków. - Wprawdzie moim zadaniem było sprawdzenie stanu technicznego urządzeń, w raporcie zawarłem jednak pewne spostrzeżenia dotyczące czystości w tych miejscach - mówi Pluta. - Chodzi np. o piasek w piaskownicach. To zrozumiałe, że roznosi się on po całym placu zabaw. Zdarza się, że więcej piasku jest obok piaskownicy niż w niej. W takiej sytuacji ktoś powinien ten piasek zebrać. A widziałem takie miejsca, w których z całą pewnością nikt się tym nie zajmował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski