Lubelskie: Sprawdź, które firmy zamierzają zwalniać

- Pracujemy i na czas dostajemy wypłaty, ale coś wisi w powietrzu - mówi Marta, pracownica działu zasobów ludzkich jednej z lubelskich firm. - Co jakiś czas wraca temat zwolnień. Chyba każdy zastanawia się, czy za rok będzie tu jeszcze pracował - dodaje.

Także wśród przedsiębiorców nastroje nie są najlepsze. Ostatnio, szczególnie w branży motoryzacyjnej. - Rynek zmroziła informacja o zwolnieniach w tyskiej fabryce Fiata. Mogłoby się wydawać, że ta sprawa nas nie dotyczy, ale przecież gospodarka to sieć naczyń połączonych - tłumaczy Dariusz Jodłowski, prezes Związku Prywatnych Pracodawców Lubelszczyzny Lewiatan. - Kryzys w motoryzacji odbije się zapewne na naszych dealerach samochodowych, a także na innych firmach, które z tą branżą współpracują - uważa.

Kraśnicka Fabryka Łożysk Tocznych już się o tym przekonała. - Musieliśmy zwolnić łącznie około 130 osób. Zamówienia dla motoryzacji stanowią 60 procent naszej produkcji. Było ich po prostu za mało - tłumaczy Grzegorz Jasiński, prezes FŁT w której pracuje około 2 tys. osób.

Nie tylko motoryzacja ma się dziś na baczności. Trwa zapowiedziana restrukturyzacja w spółce dystrybucyjnej Tradis. Głośno jest też o planowanej redukcji etatów w sektorze bankowym. - Mimo wszystko, wielkich zwolnień bym się nie obawiał. Stopa bezrobocia też raczej gwałtownie nie podskoczy - uspokaja Jodłowski. - Jesteśmy regionem rolniczym, z najmniejszą produkcją przemysłową w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Jeśli spadniemy nieco w statystykach, to i tak z niskiego pułapu - dodaje.

Władze Lublina na przekór kiepskim prognozom liczą nawet, że w stolicy województwa pojawią się wkrótce nowe miejsca pracy.
- Lublin wychodzi z infrastrukturalnej zapaści. Wkrótce otworzymy lotnisko, budujemy też ekspresówkę w kierunku Warszawy. Do tego w mieście powstają nowe powierzchnie biurowe, mamy też kapitał intelektualny w postaci rzeszy dobrze wykształconych młodych ludzi - podkreśla Krzysztof Komorski, zastępca dyrektora ratuszowego Wydziału Strategii i Obsługi Inwestorów. - Wierzymy, że to przyciągnie do nas inwestorów, zwłaszcza tych z kluczowych dla nas branż: IT i BPO (z ang. Business Process Outsourcing - tworzeniu centrów usługowych świadczących kompleksowe usługi dla biznesu - przyp. red.) - dodaje.

Zapewnia przy tym, że zainteresowanie potencjalnych inwestorów jest spore. - We wstępnych zgłoszeniach dominują deklaracje zatrudnienia od kilkudziesięciu do stu osób z perspektywą wzrostu do kilkuset - mówi Komorski.

Stopa bezrobocia w regionie wynosi 13 procent. W samym Lublinie na zatrudnienie czeka około 16 tysięcy osób (tyle jest zarejestrowanych w Miejskim Urzędzie Pracy w Lublinie).