Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie: Sprawdź statystykę wypadków drogowych z 2012 roku

Agnieszka Kasperska
30 czerwca, Wólka Rokicka. Nietrzeźwy ojciec wiezie do domu swoją rodzinę. W wypadku ginie jego 31-letnia żona oraz dwie córeczki – 2-letnia i 5-letnia
30 czerwca, Wólka Rokicka. Nietrzeźwy ojciec wiezie do domu swoją rodzinę. W wypadku ginie jego 31-letnia żona oraz dwie córeczki – 2-letnia i 5-letnia policja
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy na drogach Lubelszczyzny doszło do 1626 wypadków. Śmierć poniosło w nich 241 osób. To bardzo dużo, ale i mniej niż w latach ubiegłych.

- Najtragiczniejszy był rok 2007. Wtedy na drogach Lubelszczyzny zginęło 351 osób. Później z roku na rok ofiar było coraz mniej - mówi komisarz Arkadiusz Kalita z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

W 2008 roku śmierć na drodze poniosły 342 osoby. W 2011 roku natomiast na drogach województwa lubelskiego doszło do 1797 wypadków.W ich następstwie 251 osób zostało zabitych, a 2251 doznało obrażeń.

- Z roku na rok maleje także liczba rannych - podkreśla Kalita. - W ciągu ubiegłych dwunastu miesięcy było to 1879 osób, czyli aż 372 osoby mniej niż zaledwie rok wcześniej.

Nie zmieniają się natomiast główne przyczyny wypadków. Najczęściej są to niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze i lekceważenie znaków ograniczających dopuszczalną prędkość.

- Odnotowujemy także niezwykle wiele sytuacji, w których samochody otrzymują tak zwane uderzenia boczne, np. w drzwi - dodaje Kalita. - Przyczyną tego rodzaju zdarzeń jest najczęściej wymuszanie pierwszeństwa przejazdu oraz nieprawidłowe wyprzedzanie. To niezwykle niebezpieczne wydarzenia, które bardzo często skutkują śmiercią kierowcy lub pasażerów. Niewiele samochodów bowiem jest już wyposażonych w boczne kurtyny. Strefy zgniotu w przypadku uderzenia w drzwi są zaś praktycznie żadne.

Aż 30 procent wszystkich wypadków na drogach Lubelszczyzny to zdarzenia z udziałem pieszych. Wbrew obiegowej opinii to nie kierowcy najczęściej ponoszą za nie winę. - W zdecydowanej większości przypadków winni są sami piesi, którzy przekraczają jezdnię w miejscach do tego nieprzeznaczonych lub wychodzą wprost pod koła rozpędzonego samochodu zza innego pojazdu - mówi komisarz Arkadiusz Kalita. - Tak się dzieje między innymi przy wysiadaniu z autobusu na przystankach końcowych. Pasażerowie nie wychylają się zza pojazdów, tylko wychodzą na jezdnię bez rozglądania się na boki. Kierowcy jadący z naprzeciwka są w takich sytuacjach bezradni. Nie mają czasu na zwolnienie lub ominięcie pieszego. Dochodzi do wypadku, który najczęściej kończy się śmiercią pieszego.

Niestety, częstą przyczyną wielu wypadków jest też alkohol i to wybity zarówno przez kierowców, jak i przechodniów oraz rowerzystów.

- Niepokojące jest to, że więcej wypadków (także z udziałem rowerzystów) miało miejsce w ubiegłym roku w Łukowie - zauważa Kalita. - Niestety, kilkadziesiąt z nich to wypadki śmiertelne. Podczas gdy w 2011 roku na terenie Łukowa w wypadkach drogowych zginęło 15 osób, to w roku ubiegłym ta liczba wzrosła już do 25 osób.

Podobne wzrosty odnotowano też w Białej Podlaskiej i w Lublinie. Zmalała natomiast liczba wypadków w Zamościu i Hrubieszowie.

- Spadek liczby wypadków najbardziej widoczny jest w Świdniku - mówi Kalita. - W 2011 śmierć na drodze poniosło tam 11 osób, a w 2012 roku zaledwie 4. Być może dużą rolę odegrały tam remonty dróg, które zmusiły kierowców do znacznego zwolnienia.

Akcje poprawiają bezpieczeństwo

Kom. Arkadiusz Kalitaz Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie:

Z uwagą obserwujemy i poddajemy szczegółowej analizie statystyki wypadków drogowych i miejsc ich występowania. Bardzo często zdarza się bowiem, że w miejscach, w których dochodzi do największej ilości zdarzeń, konieczne jest zmienienie organizacji ruchu, czy na przykład zamontowanie sygnalizacji świetlnej.

Z kolei w miejscach, w których dochodzi do największej liczby wypadków spowodowanych nadmierną prędkością, niezbędne jest stosowanie represji, jaką jest nakładanie na kierowców niestosujących się do przepisów mandatów karnych. W ubiegłym roku wystawiliśmy ich blisko 79 tysięcy. Jak widzimy z tegorocznej statystki, ten system działania przynosi wymierne korzyści. W 2012 roku na Lubelszczyźnie było mniej wypadków niż w roku poprzednim. Być może przyczyniło się do tego także wiele remontów dróg prowadzonych w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Wymusiły one na kierowcach zdjęcie nogi z gazu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski