Lubelskie: W szkołach jest za dużo dwutlenku węgla

KOS
Lubelskie: W szkołach jest za dużo dwutlenku węgla
Lubelskie: W szkołach jest za dużo dwutlenku węgla archiwum Polskapresse
Naukowcy z Politechniki Lubelskiej przebadali powietrze w salach lekcyjnych w kilkunastu szkołach Lubelszczyzny. W większości przypadków stężenie dwutlenku węgla przekraczało dopuszczalne normy. Niekiedy nawet pięciokrotnie. Może to powodować przemęczenie, ból głowy, problemy z koncentracją.

- Przywykliśmy do tego, że wiele uwagi poświęca się czystości powietrza na zewnątrz - mówi prof. Lucjan Pawłowski, dziekan Wydziału Inżynierii Środowiska, na którym prowadzone są badania. - Mała jest świadomość tego, jak ważna jest jakość powietrza, którym oddychamy przebywając w pomieszczeniach zamkniętych. Dlatego badania prowadzone przez naszych naukowców są tak istotne. Nie tylko ze względu na uzyskiwane przez nich wyniki, ale również z uwagi na to, że uświadamiają wszystkim realny problem, z którym powinniśmy się uporać.

Zanim badacze z PL wyruszyli do szkół, wzięli pod lupę własne "podwórko", czyli sale wykładowe na wydziale. Kiedy okazało się, że zawartość dwutlenku węgla w salach wykładowych przekracza normy, zostały tam zainstalowane prototypowe urządzenia skonstruowane przez naukowców. Mają zapewnić odpowiednią wentylację w salach.

Kolejnym krokiem było rozszerzenie badań na inne pomieszczenia, w których przebywa dużo osób. Wybór padł na szkoły. Okazało się, w w 80 proc. przebadanych placówek już w połowie lekcji poziom dwutlenku węgla przekraczał normy. - Przyjmuje się, czyste powietrze w pomieszczeniu zawiera 300-400 ppm (ppm to skrót od angielskiego "parts per million", w ten sposób wyraża się stężenie bardzo rozcieńczonych roztworów związków chemicznych - przyp. red.) - mówi Pawłowski. - Norma to 1000 ppm. Tymczasem w niektórych salach stężenie wynosiło nawet 5 tys. ppm.

Pawłowski wyjaśnia, że główną przyczyną tego zjawiska jest niewłaściwa wentylacja. - W dobie termomodernizacji i szczelnych okien tradycyjna wentylacja nie jest w stanie spełnić swojej roli - mówi. - Zwłaszcza tam, gdzie przebywa tak duża ilość osób. Oczywiście, można powiedzieć, że takie pomieszczenia należy często wietrzyć. To jednak nie rozwiązuje problemu. Po pierwsze, wymiana powietrza nie jest całkowita. Po drugie, w naszym klimacie wiąże się to z dużą utratą ciepła. Po trzecie, poziom substancji po jakimś czasie i tak wraca do poprzedniego stanu. Dlatego naszym ostatecznym celem jest stworzenie kompleksowego systemu wymiany powietrza w pomieszczeniach bez utraty ciepła i przy możliwie najniższych kosztach. Współpracujemy z firmą, która w przyszłości mogłaby produkować takie urządzenia.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

n
nauczycielka
Nikt nie lubi gdy jest zaduch, ale weź otwórz okno - to dzieciaki krzyczą - ZIMNO!
d
dociek
Chemik wypowiada się o systemach wentylacji , a co to za "prototypowe urządzenie skonstruowano" widocznie jeszcze nie doczytał , a przecież takie urządzenia są od conajmniej 20 lat znane i stosowane. Politechnika Lubelska na swoim podwórku nie potrafi rozwiązać problemów z prawidłowym oświetleniem iwentylacją sal wykładowych, pomieszczeń pracy i laboratoriów, bo rozpirzył Pan Dziekan Katedry swoją wielkością . Śmieszne i dobry dowcip jaką jeszcze Hamerykę odkryje. Na Politechnice w pierwszej kolejności należy zlikwidować rodzinne katedry i genetycznie przekazywane zdolności akademickie a nie odrgrzewać stare wiadomości .
d
dr Marco
ŻENUA
s
strażak chemik
I zgadzam się z tezą, że szkodliwym jest nieuzasadnione straszenie ludzi.
s
strażak chemik
I ja jestem ciekaw, skąd profesor wziął tę normę 1000 ppm skoro rozporządzenie mówi inaczej.
Jedyny ew. argument znajduję w tym, że pojęcie NDS odnosi się do środowiska pracy. W przypadku szkół, jak i domów, może być inaczej. Może być - czy jest - inaczej? Jestem bardzo ciekaw, czy jest to opisane gdziekolwiek w przepisach.

A propos poziomów stężeń CO2: kopiuję z www.wentylacja.com.pl/Forum ciekawe zestawienie:
600 ppm CO2 poziom komfortu dla 80% użytkowników wg zaleceń US Air Force,
800 ppm CO2 w budynkach biurowych wg przepisów stanu Kalifornia USA i proponowane max. dla stanowiska pracy wg standartów OSHA, USA.
1000 ppm CO2 max. stężenie dopuszczalne w Szwecji, Japonii i Kanadzie i maksimum zalecane wg. standartów ASHRAE 62 -1989r. (równoważność ilości powietrza wentylacyjnego o wartości 25,2 m3/h na osobę)
1500 ppm. max. dopuszczalne stężenie we Włoszech i w Finlandii.
5000 ppm CO2 NDS wg MPiPS z dn. 18.12.2002r. - Polska
10000 ppm. CO2 max. dopuszczalne stężenie w ciągu 10 min. wg standartu OSHA, USA.
15000 ppm CO2 wg. MPiPS z dn. 23.121994r. - Polska.

Pozdrawiam :)
L
LUBELAK
N
Nie trzeba badan naukowych by to stwierdzic!!! niech naukowcy zajmą się czymś bardziej pożytecznym!!!Wojewodzki z Figurskim juz to obsmiali w ESCE rock !!!wstyd ;
j
jon
po dysleksji i dysortografii , kolejna wymówka, żeby głąby mogły się nie uczyć !
n
[email protected]
W tych szkołach i szpitalach to jest masakra. Czy ludzie lubią taki zaduch ?
b
bolech
Wg obowiązujących w Polsce przepisów najwyższe DOPUSZCZALNE stężenie dwutlenku węgla na stanowiskach pracy wynosi 9000 mg/m3 tj. ok. 5000 ppm (rozporządzenie Dz.U. 217/2002 r). A więc gdyby nawet chwilowo pojawiało stężenie ok. 1000 ppm to przecież jest to 5-krotnie mniej niż wartość dopuszczalna.
Dlaczego profesor straszy ludzi, czyżby niewiedza że są takie normy ?
a
aaa
za duzo bąków puszczaja i tyle
d
d
Teraz już wiem skąd ta niechęć do myślenia na zajeciach i wogóle do szkoły.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie