Lub-Invest 2018. Konferencja, która łączy Polskę ze Wschodem

W spotkaniu biorą udział przedsiębiorcy, naukowcy, przedstawiciele samorządów i eksperci. Wśród nich goście z Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Gruzji, Azerbejdżanu, Kazachstanu, Litwy, Węgier i Słowacji. Liczą, że dzięki nawiązanym tu kontaktom i zdobytym doświadczeniom łatwiej będzie im rozwijać gospodarkę, naukę i poprawiać życie mieszkańców.

Przykładem dobrych praktyk jest „Biznes Lubelskie”. W ramach projektu, w powiatach województwa lubelskiego powstają biura wyspecjalizowane w pozyskiwaniu inwestorów.

- Jeżeli gmina dostaje informację o inwestorze, ale nie ma możliwości obsłużenia go, to informuje o tym biuro „Biznes Lubelskie”. Jego pracownicy postarają się, żeby firma nie opuściła naszego regionu - zapewnia Artur Habza, dyrektor Departamentu Gospodarki i Współpracy Zagranicznej w Urzędzie Marszałkowskim.

Lublin stawia na umiędzynarodowienie. Zdaniem Mariusza Sagana, dyrektora Wydziału Strategii i Obsługi Inwestorów Urzędu Miasta, przyszłość należy do miast, które szukają partnerów za granicą.

- Miasta wychodzą poza granicę państw i omijają stolice. Zależność między Warszawą a Lublinem, przez ostatnie sto lat, była jednokierunkowa. To stolica wyznaczała kierunki. My dzisiaj tego nie potrzebujemy. Jedziemy do Kijowa i Monachium i nawiązujemy współpracę. To przynosi korzyści - mówi Mariusz Sagan.

Na inne metody przyciągania biznesu stawiają samorządowcy za naszą wschodnią granicą. - Rozważamy, na jaki poziom możemy obniżyć podatki, aby to było odczuwalne dla potencjalnych inwestorów. Ukraina ma teraz takie same możliwości, jakie Polska miała 20 lat temu - zastrzega Roman Matys z Lwowskiej Obwodowej Administracji Państwowej.

W czwartek uczestnicy spotkania dyskutowali w Lubelskim Centrum Konferencyjnym. W piątek odwiedzą m.in. fabryki ABM Greiffenberger i Aliplast w podstrefie ekonomicznej na Felinie.