Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie tłumaczy, że przypadek pana Kubiaka nie jest jedyny. Pomoc MOPR-u dotyczy ponad 1,6 tys. osób. - Każda osoba, która chce wziąć udział w szkoleniu, musi podpisać kontrakt, w którym zobowiązuje się do spełnienia określonych warunków i bycia dyspozycyjnym w czasie jego trwania - informuje Edyta Kilianek-Hołówkowska MOPR.
Nasz Czytelnik nie może zrozumieć, dlaczego kontrakt wymaga zupełnej dyspozycyjności. - W tym czasie mógłbym przecież znaleźć pracę w innym mieście. Czekanie na kursy, które potem się nie odbywają, to strata czasu - mówi.
Długi okres oczekiwania na wieści o kursach tłumaczą skomplikowanymi procedurami. - Nic nie może się odbyć bez przetargu. Dokumentujemy liczbę zainteresowanych, a następnie ogłaszamy przetarg na organizację kursów. Nie wszystkie szkolenia znalazły swoich wykonawców, dlatego nie wszystkie się odbyły - wyjaśnia Kilianek-Hołówkowska.
MOPR tłumaczy, że realizacja harmonogramu szkoleń to proces rozłożony w czasie do końca roku. - Dwa z pięciu szkoleń, w których chciał uczestniczyć p. Kubiak, dotyczące spawania, pokrywały się w jednym terminie. Stąd wybór jednego z nich. Realizacja tego zadania zgodnie z umową to okres od 12 października do 17 grudnia - twierdzi Kilianek-Hołówkowska.
Dlaczego MOPR w ostatniej chwili poinformował pana Kubiaka, dzień przed szkoleniem? Mężczyzna stracił przez to możliwość uczestniczenia choćby w jednym z żądanych kursów.
- Trudno mi się odnieść do tego, kiedy faktycznie pan Kubiak został powiadomiony o kursie i konieczności przeprowadzenia badań - ucina Kilianek-Hołówkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?