Lublin bogaty, Lublin biedny. Rewitalizacja ma spowodować, że będzie jeden

W Lublinie ruszyły konsultacje Gminnego Programu Rewitalizacji na lata 2020-2029. - Program określa, na podstawie wyników diagnozy, cele rewitalizacji oraz kierunki działań, za pośrednictwem których wskazany obszar ma zostać wyprowadzony ze stanu kryzysu. Jego realizacja ma stworzyć warunki do zrównoważonego rozwoju – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego ratusza.
Chodzi zarówno o poprawę sytuacji m.in. w sferze społecznej, gospodarczej, środowiskowej czy technicznej.

„Antykryzysową” tarczę ratusz chce roztoczyć nad 10 procentami Lublina. Łącznie do programu włączono 24 obszary, m.in. Stare Miasto, Śródmieście, Czwartek, rejon ulic: Kalinowszczyzna, Łęczyńska, Kunickiego, Krochmalna, dworca PKP czy Hajdowa – Zadębie. Te tereny zamieszkuje 15 proc. lublinian.

- W granicach obszaru rewitalizacji mieszka 4536 osób, które korzystają z pomocy społecznej ze względu na ubóstwo. Stanowią one ok. 53 proc. wszystkich osób korzystających z takiej pomocy w Lublinie – diagnozuje ratusz w GPR.

Rewitalizacja ma dać impuls do rozwoju dla obszarów, które zostały nią objęte. Chodzi o zacieśnienie kontaktów między mieszkańcami, ale też o zmiany w przestrzeni, która ich otacza. Ratusz daje sobie na to czas do końca 2029 r.

Na liście projektów, które mają pomóc wyjść z „kryzysu” rewitalizowanym obszarom są m.in. przebudowa parku bronowickiego i budowa parku błonie pod zamkiem, powstanie Centrum Sztuki Dziecka (czyli przebudowa Domu Kultury Kolejarza przy Kunickiego) czy rozbudowa Domu Słów na Żmigrodzie. Ale też rozbudowa sieci żłobków, poprawa warunków mieszkaniowych czy poszerzenie systemu komunikacji zbiorowej w Lublinie.

Na uwagi mieszkańców ratusz czeka do 27 września.