Lublin chce pieniędzy z PIS. Chodzi o łącznie o prawie 140 milionów złotych

20 miliardów złotych – tyle pieniędzy ma być rozdanych samorządom w pilotażowym etapie rządowego Programu Inwestycji Strategicznych. Nabór wniosków potrwa do połowy sierpnia.

Lublin już złożył wnioski. Łącznie trzy. – Licząc na to, że tym razem ocena i wybór projektów do dofinansowania będą oparte tylko na kwestiach merytorycznych – przekonuje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

Nabór jest prowadzony w trzech kategoriach: inwestycje bez limitu kosztowego, o wartości do 30 mln zł oraz o wartości do 5 mln zł.

Co znalazło się na lubelskiej liście?

– Wniosek bez kwotowego ograniczenia dotyczy projektu o znaczeniu priorytetowym dla Lublina i województwa, czyli budowy strategicznych dla obsługi transportu w mieście dróg - „Rozbudowa strategicznego układu drogowego w Lublinie”. Zakres inwestycji to budowa przedłużenia ul. Lubelskiego Lipca '80 oraz ul. Węglarza – wskazuje Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina.

Lublin szacuje wartość budowy tych dróg na 110 mln zł. Chce, aby wsparcie z rządu sięgnęło 104,5 mln zł.

Budowa obu tych dróg utknęła w „inwestycyjnej zamrażarce”. Powód? Brak pieniędzy w miejskiej kasie. Ul. Węglarza ma być przedłużona do Trześniowskiej. Łącznie ma powstać odcinek o długości ok. 1,5 km. Za skrzyżowaniem z ul. Walecznych droga będzie miała dwie jezdnie z dwoma pasami ruchu. Tak będzie do ul. Koryznowej. Dalszy odcinek będzie jednojezdniowy, ze ścieżką rowerową po południowej stronie oraz obustronnymi chodnikami dla pieszych.

Ul. Lubelskiego Lipca '80, która kończy się na ul. Cukrowniczej (przy stadionie miejskim) ma być przedłużona do skrzyżowania z Diamentowa - Krochmalna. Do wybudowania jest 1,1 km drogi. Miała powstać wraz z budową dworca metropolitalnego. Ale miasto okroiło ten projekt odkładając w czasie budowę przedłużenie Lubelskiego Lipca '80.

To kolejne podejście do uzyskania rządowego wsparcia do przedłużenia tych dróg. Wcześniej miasto próbowało otrzymać pieniądze z Funduszu Inwestycji Lokalnych. Ale bez skutku.

Drugi wniosek do PIS – o wartości do 30 mln zł – dotyczy budowy dróg gminnych na Szerokim i Sławinie. Chodzi o ulice: Bliską i Skowronkową. Koszt robót jest szacowany na 31,6 mln zł, miasto chce dofinansowania w wysokości 30 mln zł.

Ostatni z wniosków obejmuje budowę dróg na Czechowie Południowym, Wrotkowie i Dziesiątej. Chodzi o ulice: Wapowskiego, Oczki, Brata Alberta wraz z ul. Kuncewiczowej oraz drogi pomiędzy ul. Milenijną a Szeligowskiego. Może to pochłonąć 5,3 mln zł. Lublin chce, aby z rządowej kasy trafiło na ten cel 5 mln zł.

– Projekty są w pełni przygotowane do realizacji. Ze względu na zakres prac i ich lokalizację wpłyną na poprawę życia mieszkańców miasta i regionu. Liczymy więc, że otrzymamy dofinansowanie na realizację projektów w ramach tego programu. Posiadana pełna dokumentacja projektowa na realizację tych zadań inwestycyjnych pozwoli niezwłocznie po podpisaniu wstępnej promesy o dofinansowaniu, wszcząć postępowania o udzielenie zamówienia publicznego na realizację robót budowlanych – zapewnia Duma.

Program Inwestycji Strategicznych jest elementem Polskiego Ładu. Premier Mateusz Morawicki ogłosił utworzenie programu podczas czerwcowej wizyty w Świdniku.

– Tu ze Świdnika chcę powiedzieć wszystkim samorządowcom - mówimy tu o programach idących w kolejnych latach w wysokie dziesiątki miliardów złotych. Gdy roczne wydatki inwestycyjne łączne wszystkich samorządów to 50 mld zł – podkreślał wówczas premier.

Program ma być realizowany w ciągu 2-3 lat. Łączne nakłady na inwestycje będą wynosić ok. 100 mld zł.